Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2013, 17:05   #35
AdiVeB!
 
AdiVeB!'s Avatar
 
Reputacja: 1 AdiVeB! nie jest za bardzo znanyAdiVeB! nie jest za bardzo znanyAdiVeB! nie jest za bardzo znanyAdiVeB! nie jest za bardzo znany
Dean siadł tam gdzie kazał mu to zrobić Andy i wysłuchał jego słów. Winchester był zabójcą i człowiekiem z nieco wykrzywionym kręgosłupem moralnym ale jak tak patrzył na Wierzbowsky'ego to mu wierzył - wierzył mu że to jakiś dziwny popierdolony wypadek.

Kiedy starzec go opatrywał rzekł pociągając łyka burbonu ze swojej piersiówki, którą zawsze trzyma w lewej kieszeni swojej kamizelki :
- Musimy wracać do reszty i im pomóc... coś mi się wydaje że będzie tu niebawem niezła jatka... myślę że możemy przemilczeć fakt że mnie postrzeliłeś jeśli będziesz potrafił to opatrzeć i żebym się tu nie wkyrwawił... parszywy dzień

Będzie blizna numer 29 pomyślał Dean... żadna co prawda nie była zrobiona przez towarzysza ale zawsze musi być ten pierwszy raz... rany postrzałowe, kłute, cięte, złamania i wiele wiele innych... Winchester miał je już wszystkie za sobą. Wiedział że się z tego wykaraska.

Po chwili jednak powrócił ze świata swoich myśli. Zaczął się zastanawiać co tak naprawdę skłoniło starego wygę Wierzbowsky'ego do wierzenia w duchy i halucynacje... dziwna sprawa. Trzeba będzie to zbadać :
- Co podejrzewasz Andy? Mówię o tym co sprawiło że widzisz pieprzone duchy... i przede wszystkim jaki jest plan... wracamy do reszty czy przebijamy się dalej z nadzieją że tym razem to ja wbije ci bełt w dupę - rzekł z krzywym uśmiechem.
 
AdiVeB! jest offline