Samochód w końcu zatrzymał się w miejscu. Po tym jak zgasły silniki obu samochodów wokół zapanowała niepokojąca cisza. Komunikat nadany przez Larry'ego najwyraźniej poskutkował. Obaj policjanci czuli, jak serca zaczęły im bić szybciej. Ciszę przerwała głos z radia:
- 9214 postępujcie według przepisów i przystąpcie do kontroli. Na pewno ćwiczyliście to wiele razy. Zachowajcie spokój i działajcie racjonalnie. I bez paniki, bo szef nie będzie zadowolony. Wiecie, że muszę go powiadomić o tym, co się dzieje. Chce mieć na was oko cały czas, więc się postarajcie i załatwcie sprawę zanim zdążę go obudzić. W razie kłopotów meldujcie.
Spokój jaki zapanował wokół był zwodniczy i obaj czuli rosnące napięcie. Senność minęli, ale zmęczenie i stres pozostały i dawały znać o sobie. Teraz trzeba było przystąpić do działania.
Wokół słychać było tylko tykanie świerszczy i odległe echo wiatru odbijającego się od skalistych wzgórz.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |