Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2013, 13:15   #12
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Barton nie zauważył nic podejrzanego w samochodzie, ani w zachowaniu mężczyzny. Bóg, co prawda poskąpił mu urody, ale to nie powód, aby go zaraz brać za jakiegoś seryjnego mordercę. Meksykanin miał trochę podkrążone oczy, ale może tak jak oni kiepsko sypiał, albo miał długą drogę za sobą.
Meksykanin wykonał polecenie policjant i sięgnął po dokumenty do schowka. Wyjął z niego portfel i podał Bartonowi papiery. Policjant spojrzał na nie w świetle latarki na prawo jazdy.

Xavier Jesus Rodrigez Navarro
, przeczytał długie i skomplikowane nazwisko. Ci Latynosi zawsze się dziwnie nazywali i ten nie był wyjątkiem. Z papierów wynikało, że ma 48 lat i mieszka w Arizonie. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało w porządku i nie było się do czego doczepić.
Nagle jednak Barton omal nie wypuścił z rąk dokumentów i latarki. Zdawało mu się, że mężczyzna z fotografii uśmiechnął się do niego i puścił lubieżnie oko.

W tym czasie Larry obejrzał sobie uważnie stary i podniszczony samochód. Zauważył, że spod podwozia wycieka plama oleju. Nie był to może duży wyciek, ale jednak był.
- Ja pijany? - zapytał Xavier - Proszę pana ja od 10 lat nie miałem alkoholu w ustach. Mówię, że zmęczony byłem i mi się przysnęło. Wskażcie mi tylko panowie najbliższy hotel, a obiecuje, że prześpię się tam i dopiero rano ruszę w dalszą drogę.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline