Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2013, 15:30   #15
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Ben Baxter
Dżungla była przerażająca. Wszechobecna bujna roślinność w której w każdym zakamarku mógł się czaić wróg w postaci, jakiegoś cholernego robota, czy nawet zwykłego zwierzaka. W czasie odprawy nikt nic nie mówił o doskonale zaprogramowanych robotach, a jedynie o cyber świrach.
Baxter szedł wolno świadom, że gdzieś czai się robot, który zniknął mu z pola widzenia. Korp szedł za nim i o dziwo z każdym krokiem jakby zyskiwał na pewności siebie.
Po kilku minutach żmudnego przemarszu w końcu dotarli do skrzyni, która na mapie była oznaczona symbolem “2” Baxter nie pamiętał, co w niej było. Nie przypuszczał, że takie informacje mu się do czegokolwiek przydadzą.
Otwieranie kontenera było, więc jak odpakowywanie prezentu urodzinowego. Matsuda wpisał kod, a Baxter odsunął metalowe skoble. Po otwarciu włazu kontenera ich oczom ukazał się najnowszy model Humvee.

Jason Crook, Mordecai Eagels
Niby stanowili bojową drużynę, a już przy pierwszej trudności wyszło, jak bardzo są niezgrani.
Gdy Mordecai strzelał do robota, jego towarzysz broni pchał się wręcz na linię strzału. Nie było czasu, aby krzyczeć i upominać się o choć trochę racjonalności i rozumu w działaniach. Na szczęście dwa szybkie strzały, okazały się bardzo celne i cybernetyczny robal opadł na kontener. Dokładnie w tym momencie do akcji wkroczył Crook, który jakby w amoku chwycił robota i trzymając dwa micro działka dosłownie zrzucił go na ziemię. Nie wiadomo, co by się stało, gdyby robota był nadal sprawny i czy brawurowa akcja skończyłaby się równie pomyślnie, jak teraz. Na szczęście udało im się pozbyć pierwszego przeciwnika i mogli spokojnie
Teraz obaj solosi mogli się zająć otwarcie skrzyni o którą tak zaciekle walczył Crook.
Szybko wpisali kod dostępu i odsunęli zasuwy. Wewnątrz kontenera znajdował się ich cały ciężki sprzęt. Karabiny, granaty i cała reszta niezbędnego osprzętu. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że nie we dwóch nie będą w stanie zabrać ze sobą całego tego żelastwa. A nie wiedzieli, ani gdzie są, ani co się stało z resztą.

Kayla Simonds, Samuel Beckett
Beckett ostrzegł dziewczynę i posłał trzy pociski w stronę będącego najbliżej pajęczaka. Precyzyjne strzały rozbiły korpus robota i mechaniczne części rozsypały się wokół. Pajęczak upadł niczym porzucona zabawka.
Beckett nie widział co się stało z pozostałymi, gdyż Kayla biegnąć w jego stronę zasłoniła mu widok. Gdy ponownie miał przed sobą linię krzaków, po obu robotach nie było śladu.

Wspólnymi siłami uporali się z ciężką blachą, która trzymała w uścisku Becketta.
Dopiero, gdy Samuael stanął na nogi zadał sobie sprawę, że system komunikacji nie działa. Ktoś go w doskonały wręcz sposób zakłócał. Na wszystkich dostępnych częstotliwościach słychać było tylko jednostajny szum.
Na domiar złego nie wiedzieli, czy ktokolwiek poza nimi przeżył. Na pewno nie mieli już dowódcy, gdyż nawet mając jakieś medpacki nie byliby w stanie zabezpieczyć go, aby przeżył do czasu przybycia pomocy.
Teraz to na ich dwójce spoczywała odpowiedzialność za całą misję i nie było to przyjemne uczucie.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline