Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2007, 03:46   #29
Dakkon
 
Reputacja: 1 Dakkon ma wyłączoną reputację
Cofacie się z miejsca napadu, tuż za polaną jest skraj lasu, wypadacie z niego i biegniecie ile tchu do wioski. Biegniecie pędem przed siebie a niecały kilometr dzielący was od wioski zdaje się dłużyc w nieskończonośc. Za wami słyszycie porykiwania i chichoty małych, okrutnych, zielonoskórych istot, które gonią was z mrożącą krew w żyłach radością. Wreszcie, nad niskimi drzewami zauważacie pasemka dymu, które leniwie rozpływają się na błękitnym niebie. Ku waszemu zdziwieniu, gobliny nie zwalniają biegu. Przeciwnie, kiedy zauważają dym, przyśpieszają tempa, niemal niedając wam oddychac. przez cały ten czas, za plecami, słyszycie strzęki zwalnianych cięciw i za każdym razem serce tak samo podchodzi wam do gardła. Strzały jednak z reguły chybiają celu, tylko czasem obijają sie o wasze pancerze. Wypadacie zza zakrętu jak szaleni, niemal z goblinami na plecach. Widzicie wioskę zbudowaną tuż za polami ciągnącymi się od kraju lasu. Przez jej środek biegnie droga, rozszerzająca sie w jednym miejscu, tworząc niewielki ryneczek ze studnia po środku. Domy tuż przy drodze stoją w równym rzędzie, ale im bardziej oddalają się od traktu, tym rozstawione są bardziej nieregularnie. Całośc wioski otoczona jest polami uprawnymi. Waszą uwagę przykuwa jednak fakt iż wioska wydaje sie byc... całkiem pusta, mimo tego, że z daleka wygląda na zamieszkaną. Na ulicach stoją wozy załadowane towarami i potwierane stragany a z kominów snuje sie wspomniany już dym. Dziwne wrażenie potęguje fakt, że w okół osady panuje zupełna cisza, jeżeli nie liczyc wrzasków goblinów dobiegających zza waszych pleców. Nie macie jednak czasu na zastanowienie, gdyż z całych sił koncentrujecie się na biegu. Kiedy tylko z krzykiem wpadacie w obszar wioski, czujecie mocne pchnięcie. Nie jesteście w stanie mu się oprzec i padacie na ziemię. Wycieńczenie odbiera wam na dłuższą chwilę przytomnośc...

Wraca wam świadomośc, unosicie się z ziemi, rozglądając sie widzicie dziwną scenę, biegnąc wcześniej w strone wioski nie widzieliście żywej dusze, teraz natomiast owych dusz jest w okolicy bardzo dużo... aż za dużo. To samo tyczy się zwierząt. Waszą uwagę przykuwa dziwna matowo-biała, lekko prześwitująca kopuła otaczająca cała wioske wraz z przyległymi polami. Domyślacie sie, że to ta bariera powaliła was kiedy wpadaliście do wioski. Leżycie aktualnie około 2-3 metry od granicy kopuły i jesteście w stanie zobaczyc przez lekko rozmytą teksturę pół-sfery, sylwetki goblinów znikających w lesie. Co dziwne - gobliny wyglądają na całkiem zadowolone...
[user=3472]Jako, że jesteś elfem dostrzegasz kilka rzeczy których niezdołali zobaczyc twoi towarzysze, otóż widzisz jak dym powoli przenika przez kopułe, również mały zabłąkany ślimaczek, przechodzi przez nia powlutku...[/user]

tutaj zaczyna se właściwa historia, postaram się dołaczyc jeszcze kilku graczy zeby bylo ciekawiej
 
__________________
"Z zawodu jestem rzeźnikiem, ale bycie poszukiwaczem przygód niewiele się od tego różni. Poprostu mięso, które teraz siekam tasakiem, trochę mocniej wierzga"
Dakkon jest offline