Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2013, 00:18   #48
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Udało się! Znów banda wykolejeńców minus jedna była razem, cokolwiek to znaczyło. Blondas jednak wcale aż tak bardzo się z tego faktu nie cieszył. Ten sektor miał być według przewodników, najbardziej popieprzony i jednocześnie miał dać największe szanse na przedostanie się w rejony mieszkalne. Kurwa już pierwsze chwile w tym miejscu przywołały jemu i Prasze omamy słuchowe. Omamy lub może prowokacja czegoś co tu mieszkało.

Igor poruszał się ostrożnie, starając się nie mącić tej ciszy, która nie wiedzieć czemu bardzo go denerwowała. Efekt jaki wywierała można było porównać do kapiącego kranu. Kropla kapie rytmicznie, uderza o zlew lub umywalkę i doprowadza do szału, prawie każdego człowieka. Efekt jest szczególnie odczuwalny nocą gdy dzienny hałas zamiera, a zmęczone organy słuchu stają się szczególnie wrażliwe na dźwięki. Tutaj nic nie kapało, ale ten cholerny brak dźwięków był równie drażniący jak cieknący kran.

Lentz próbował myśleć o czymś by stłumić nerwowość, ale efekt chyba nie był najlepszy. Dzieciństwo zamiast wracać do niego ciastem jabłkowym babci i beztroską lata, wracało przykrymi zdarzeniami z którymi jak mu się wydawało dawno się już uporał. Jego własny ojciec był świrem, no może nie od samego początku, ale później taki się stał. Nie wiadomo czemu matka dała się na to namówić, ale skurwiel wymyślił sobie że najlepszą karą, jeśli dzieci są niegrzeczne jest wiązanie ich do krzeseł. Początkowo były to krótkie akcje, minuta lub dwie i zarówno on jak i młodsza siostra Jane wracali do swych pokojów potulni jak baranki. Potem jednak było coraz gorzej, minuty zmieniły się w kwadranse, a kwadranse w godziny. Do tego dochodziło kneblowanie, gdy ojciec nie miał ochoty słyszeć ich jęków. Matkę też zaczął wiązać i tak naprawdę nie wiadomo dlaczego mu na to pozwalała. Miarka przebrała się gdy Jane o mało nie zadusiła się kneblem. Odeszli z matką, a wielomiesięczna terapia pozwoliła młodemu Igorowi normalnie funkcjonować. Chociaż słowo normalnie to było dużo powiedziane, bo nigdy nie związał się z kobietą dłużej niż przez trzy miesiące, bał się że stanie się taki sam jak ojciec. Nie nosił też żadnych obrączek, łańcuszków itp. Co prawda tłumaczył sobie, że biżuteria przeszkadza podczas treningów sztuk walki, ale tak naprawdę nie lubił tego z innych powodów. Również jego życie zawodowe i później konspiracyjne było naznaczone piętnem przeszłości. Bezlitosna efektywność w walce i ciągły sprzeciw przeciwko ograniczaniom swobód obywatelskich były swoistą antytezą tamtych wydarzeń.

Zesłanie na Gehennę, o mały włos nie zniszczyło psychicznie Lentza, choć bardziej odczuł areszt i proces, gdzie często był pętany, ale tu wszelka nadzieja zgasła. To była porażka, a to w co wierzył zostało boleśnie i bezpowrotnie zdeptane. Z czasem jednak zbudował w sobie siłę, wykroił spory kawał niezależności i odnalazł cel, który trzymał teraz jego umysł w dobrej formie.
 
Komtur jest offline