Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2013, 22:42   #99
Neride
 
Neride's Avatar
 
Reputacja: 1 Neride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie coś
- Petrenko… Błagam! Zombie-haker? Skup się! To musi być błąd w systemie, luka, zwarcie czy coś. Spróbuj jeszcze raz wyłączyć silniki tym samym sposobem – zdenerwowana kobieta przeczesała palcami włosy, wpatrując się w mężczyznę, jak w ostatnią deskę ratunku – Albo opóźnij start.

- Tu Stevenson! Z Petrenko jesteśmy w sterówce, Sanchez nie żyje. Co z wami?! Shroud, Kerensky i kapitan odzywali się? – rzuciła szybko do interkomu, obserwując z niepokojem poczynania mężczyzny. Od niego teraz wszystko zależało.
“Tu Shroud i Kerensky! Jesteśmy w jakiejś ładowni na Harvesterze, przy dziurze w poszyciu. Space Dragon przed chwilą wybuchł i została z niego jedynie kupa kosmicznego złomu. Kapitan i Temparillo nie żyje, mechanik odgryzł kapitanowi twarz, próbowaliśmy się z wami skontaktować cały czas! “ - Melisa potarła skroń, słuchając odpowiedzi mężczyzny. Była zaniepokojona. To oznaczało, że to całe szaleństwo działo się również na statku. Tylko w jaki sposób wirus, bądź bakteria przedostały się tam?
- Shroud, nieważne jak absurdalnie to brzmi, ale omijaj każde zwłoki. Powtarzam, omijaj zwłoki! Jeżeli nie możesz, to bądź ostrożny - powiedziała do interkomu, nie mając w zanadrzu lepszej rady.

- Stevenson do kurwy nędzy przestań trajkotać! Daj się skupić!

Petrenko pstryknął jeszcze raz przełącznikiem unieruchamiającym silniki mając świadomość, że to nic nie da.

"- To ktos z Dragona przezyl?! Jak Dobrze... Od samego poczatku staramy sie dotrzec do sterowki zgodnie z planem. Ciagle napotykamy jakies trupy, czy ich wieksze mutacje. Zwarcie odbilo, odciela nas i nie ma z nia zadnego kontaktu. Musiala miec uszkodzony kombinezon. Jestesmy paredziesiat metrow od sterowki razem z Luvezzim, cali i zdrowi"
- głos Rosjanki ponownie rozbrzmiał w interkomie.
- Nie sądzę, żeby Sanchez miał uszkodzony kombinezon, a zmienił się... - odpowiedziała Melisa.
“-Temparillo po tym jak go zrzuciliśmy z Trampa i załatwiliśmy zmienił się w coś, musieliśmy go pociąć spawarką plazmową po tym, jak już nie miał w sobie żadnej krwi, bo dalej chodził. Ktoś wie co tu się do diabła dzieje? “
Melisa nie odpowiedziała, patrzyła jedynie na interkom, próbując coś wymyślić. Nie wiedziała, co ma odpowiedzieć mężczyźnie.
“ - Można spróbować wysadzić drzwi do sterówki materiałami wybuchowymi, o ile ktoś takie jeszcze posiada... Starajcie się myśleć racjonalnie, część rzeczy, które widzimy to tylko halucynacje, które po chwili znikają, nie robią na krzywdy.... Na Space Dragonie tak naprawdę narozrabiał tylko pierwszy nawigator, myślę, że jeśli nie pozabijamy się nawzajem, to może jakoś z tego wyjdziemy... Znaleźliście coś co mogło być źródłem skarzenia, albo jakiegoś nietypowego promieniowania? Kerensky odbiór. “

- Petrenko, mamy kontakt z elektromechanikiem i analitykiem. Nie wiem na jak długo, więc zrób z tego dobry użytek!

- Кусок дерьма! - wrzasnął Rosjanin łapiąc za wolne krzesło i tłukąc nim w deskę rozdzielczą.
Pulpit odpowiedział sykiem iskier na takie traktowanie.
- Блять! - dodał odrzucając krzesło. - Sterowanie nie działa.
Wyjaśnienie było chyba niepotrzebne, bo tak potraktowany pulpit rzeczywiście nie wyglądał na funkcjonujący.
- Musimy odciąć zasilanie silników.

Melisa kiwnęła głową, zgadzając się z mężczyzną. Musieli wyłączyć silniki.
 

Ostatnio edytowane przez Neride : 30-07-2013 o 11:08.
Neride jest offline