Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2013, 18:47   #48
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Porzucona baza badawcza budziła, co najmniej nieprzyjemne skojarzenie. Odgłosy jakie usłyszeli tylko dodatkowo zasiały więcej fermentu.
Mimo wszystko ruszyli za doktorem, w myśl zasady “klient nasz pan” Na pokładzie Bachusa została Aaya i Haviland i En!o. Jako obstawa naukowca ruszyli Masul, Troy oraz wielka, zielona, inteligentna żaba na sterydach.
Korytarze stacji były pokryte grubą warstwą kurzu. Echo ich kroków niosło się w dal i odbijało wielokrotnie od ścian. Było to niezwykle nieprzyjemne i niepokojące uczucie. Ktokolwiek tutaj był już nie tylko wiedział o ich istnieniu, ale także słyszał ich doskonale.
Doktor Ibvergram szedł pewnie i śmiało naprzód. Faktycznie wyglądało na to, że zna doskonale drogę do miejsca, gdzie chce dotrzeć.
O dziwo ryki, ani inne złowieszcze głosy już się nie pojawiły i co jeszcze dziwniejsze, ten fakt wcale nie nastrajał optymistycznie.

Po kilku minutach marszu doktor zatrzymał się przed jedynymi z wielu drzwi i poprosił swego zielonoskórego przyjaciela o ich otwarcie. Przerośnięty ropuch odsunął je jedną ręką i wszyscy weszli do środka.
Znaleźli się w rozległym pomieszczeniu w którym ustawiono pod ścianami liczne komputery. To było owo archiwum o którym mówił doktor.
Naukowiec bez wahania podszedł do jednego z komputerów i wsunął w jego przednią obudowę srebrny klucz. Po chwili wyciągnął z kieszeni także przenośny akumulator dużej mocy i także podłączył go do komputera.
Następnie wyjął jakąś przeźroczystą folię i położył ją sobie na kolanach. Folia rozbłysła feerią barw, a w następnej chwili doktor już operował na komputerze i przeszukiwał jego dyski.
Nie minęła dobra minuta, gdy korytarz wypełnił przeraźliwy kobiecy pisk. Wszyscy automatycznie obrócili się w stronę drzwi. Głos dobiegał z bliskiej odległości i brzmiał nader niepokojąco. Krzycząca kobieta na pewno była w tarapatach.
Jedyną osobą, która nie zwróciła kompletnie uwagi na hałas, był doktor Invergram. Był one całkowicie pochłonięty swoją pracą i kompletnie nie zwracał uwagi na otoczenie.

Tymczasem na Bachusie
W oczekiwaniu na resztę załogi Aaya, Haviland I En!o gawędzili siedząc sobie na mostku. Rozmowa była luźna i niezobowiązująca i bardzo leniwie.
Bezczynne czekanie, to najgorsza rzecz we wszechświecie.
Grupy zwiadowczej nie było już ponad kwadrans, gdy nagle od strony śluzy przy której zadokował Bachus, ponownie odezwał się przeraźliwy ryk.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline