Test przekonywania Mikhaił d20=16 porażka
Schwartz w odpowiedzi na pomysł przebrania się za brygadiera zrobił minę, jakby ktoś strzelił go w twarz szpadlem. Najwyraźniej abstrakcyjność samej idei choćby chwilowego nie-przebywania w garniturze zupełnie go zszokowała.
- Przebrać się? - pokręcił stanowczo głową i pokiwał palcem.
- O nie, nie nie, panie Potemkin. Obawiam się, że to zupełnie i całkowicie wykluczone. Jestem urzędnikiem renomowanej międzynarodowej organizacji... - kontynuował rozgorączkowany coraz wyższym głosem.
- ...tego typu strój zdecydowanie nie współgrałby z powagą mej funkcji i byłby obrazą dla idei, które ta reprezentuje!
Potrzebował dobrej chwili, by pozbierać znów myśli i dokonać odpowiednich obliczeń.
- Mogę zaoferować 550 kredytów - odpowiedział w końcu Patrickowi, gdy ten pytał o dostępne fundusze.
- Co zaś tyczy się broni... - zwrócił się do ostatniego z rozmówców.
-... panie... wydaję mi się, że nie podał nam pan swojego nazwiska... - spojrzał zachęcająco na młodego mężczyznę.
- Obawiam się, że byłoby to niezgodne z tutejszym prawem. Poza tym wymagałoby bym wyjawił moją funkcję przedstawicielom zarządu tej stacji, czego do tej pory jeszcze nie uczyniłem w obawie przed mataczeniem
Mimowolnie zerknął ku zegarowi i nagle cała jego koncentracja i racjonalizm gdzieś uleciały. Dłonie leżące na blacie zaczęły się wyraźnie trząść. Była 18:17.
- Może mógłbym... przenieść się do pana kwatery? - zapytał z nadzieją wyznaczonego mu do ochrony Denny'ego.
- W końcu jeden ze spiskowców zapewne nadal przebywa na tej stacji...