Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2013, 07:57   #104
Tasselhof
 
Tasselhof's Avatar
 
Reputacja: 1 Tasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputację
Arthurowi nie zależało na kolczudze. Nie wiedział jednak tylko czemu tak bardzo ciągnęło go do mieczy.

- Jeżeli nikt nie ma obiekcji chciałbym zachować nowo znaleziony miecz jako własny. W końcu ja go znalazłem.

Spojrzał po reszcie zgromadzonych w pomieszczeniu, tym razem nie zamierzał odpuścić.

- Broń powinni brać ci, co jej nie mają - stwierdził obojętnie Friedrich. - Mi starczy moja włócznia.

Może nie do końca było to prawdą, ale nie miał zamiaru się spierać. Już i tak dosyć kwasów było wśród rozbitków.

- Chcesz to go weź. Nic mi do niego - odparł sucho Konrad

Niedźwiedź spojrzał z przekąsem na miecz, który dzierżył Arthur. Stwierdził:

-Najlepszą broń mieć powinni ci, co z niej najlepszy użytek zrobią. Tak samo z kolczugą. Na twoim miejscu, szanowny Arthurze, sprawdziłbym, czy dobrze ci się walczy mieczem i później zdecydował.

Arthur spojrzał niechętnie na rycerza.

- Długie ostrze, pozwalające na trzymanie dystansu od przeciwnika z pewnością sprawi, że będzie mi się dobrze walczyć, jeśli tak mogę to ująć.

Schował miecz do pochwy i przytroczył ją do pasa. Po chwili jednak z udawany sarkazmem odezwał się ponownie.

- No tak. To tobie dobrze się walczy mości niedźwiedziu. Ja czym bym nie walczył, nie będę się z tym czuł dobrze. Ale nie zamierzam dać się łatwo zabić. Tego możesz być pewien. Wracajmy nic tu po nas.


Ruszył ku wyjściu nie odzywając się już ni słowem i puszczając mimo uszu wszelkie dalsze dyskusje.
 
__________________
"Dum pugnas, victor es" - powiedziałaś, a ja zacząłem się zmieniać...
Tasselhof jest offline