Seavel wysłuchał słów Develora z uczuciami mieszanymi. Ich gospodarz był magiem o wielkich umiejętnościach, wiele wiedział, wiele umiał i miał parę przedmiotów, które mogłyby pomóc w realizacji misji. No i nie wybierał się na Smocze Wyspy za żadne skarby świata.
- Tysiąca jaj z pewnością nie przywieziemy - powiedział. - Jaka ilość jaj wchodzi w grę i jakie będzie związane z tym wynagrodzenie? No i moglibyśmy też porozmawiać o zaliczce. Może byś miał jakieś drobiazgi, które by nas wspomogły w tej wycieczce? |