Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-07-2013, 12:22   #81
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Seavel spojrzał z ukosa na niziołka.
Podczas poprzedniej rozmowy Diri opowiadał coś całkiem innego. Twierdził, że Develor organizuje wyprawę. Jak się okazało, Bree znowu rozminął się z prawdą.

- Porozmawiamy z nim - zwrócił się do Enyo. - Jestem pewien, że będzie zainteresowany. Mam nadzieję - tym razem spojrzał na niziołka - że pójdziesz z nami. W końcu wychodzi na to, że będziemy podróżować razem. I razem ryzykować.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-07-2013, 12:09   #82
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Niziołek już miał kontynuować opowieść, gdy usłyszał słowa swojego elfickiego przyjaciela.

-Cóż, jeśli jestem wam tak niezbędny, to chętnie się przejdę. Wiem, że moi tutejsi słuchacze coż będą płakać za mymi opowieściami. Coż jednak poradzić można gdy kolejna przygoda wzywa. Żegnajcie więc moi wierni fani, gdy wrócę, opowiem wam coż żem widział.

Wychodząc z karczmy dało się słyszeć okrzyki radości i oklaski, które niziołek oczywiście wziął za aplauz dla swojej osoby.

-Ahh Ci fani, coż poradzić na sławę. Nie martwcie się, wrócę do was!-Oklaski nagle ucichły...
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 24-07-2013, 13:59   #83
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
Seavel nie przesadzał mówiąc, ze niziołek jest zarozumiały i pewny siebie. Fin miał nadzieję, że tak jego wada będzie do zniesienia a potencjalne zalety jednak zrekompensują przypadłość.

- Wierni fani na pewno będą czekać na Ciebie ... - dodał Fin na słowa Diri i uśmiechnął się. - Tym czasem ruszajmy do Maga. Czas najwyższy aby ustalić szczegóły podróży i przede wszystkim jej cele poza tym który najbardziej nas interesuje. Finrod zastanawiał się co Develor Garent będzie chciał od nich w zamian za zabranie się na statek, czy oby tylko przewiezienie smoczych jaj, czy może jakieś inne zadanie. Szybkim krokiem ruszył z karczmy.
- Którędy? - rzucił w kierunku Seavela.

Potem zwrócił się do Niziołka
- No, aaaa ... Ty Diri, będziesz miał ochotę się przyłączyć do naszej wyprawy. Czy wyjaśnienie sprawy smoczych napaści i pirackich rozbojów dotykające naszego królestwa cię zainteresują? Jeśli znasz Socze Wyspy to byłbyś dla nas nieocenionym kompanem .... Liczył, że ich sprawa zainteresowała Diri, że skoro jest takim entuzjastą przygód to ten zadeklaruje swój udział. Dobrze mieć jasność sprawy ...
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"
Szamexus jest offline  
Stary 30-07-2013, 15:05   #84
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
-Coż zaprzeczyć nie mogę, żem zawsze chętny do przygód. Oczywiście żaden smok mi nie straszny więc i na Twoje zaproszenie, długouchy towarzyszu chętnie przystanę.-Ton niziołka był tak pewny, że aż brzmiał lekko fałszywie i sztucznie.

---u Develora---

Droga do domu osławionego kolekcjonera minęła bez przeszkód. Po zapukaniu i wejściu do środka każdego z was zszokował wygląd wnętrza. Na ścianach praktycznie było nie widać gołej deski z pod ogromnej ilości obrazów, a stoły i krzesła niemalże całkiem przykrywały przeróżne przedmioty. Seavel czuł wyraźnie silną energię pulsującą od każdego z nich. Trzeba było przyznać, że mieszkający tu człowiek musiał znać możliwości zdobywanych przez siebie przedmiotów.

Chwilę po tym do pomieszczenia wszedł starszy mężczyzna z długą, siwą brodą. Zakrywał go głównie długi do kostek, gruby, granatowy płaszcz...trudno było stwierdzić czy pod jego połacią skrywa coś więcej.

Hmmy niektórych z was poznaje, innych nie. Czy mogę wiedzieć co was do mnie sprowadza?....

---Po wyjaśnieniu---

Hmmyy...-starszy mężczyzna miał wyraźny zwyczaj do częstego przeczesywani swej brody i głębokiego wzdychania gdy rozmyślał-Cóż nie przeczę, że potrzebuję kogoś kto zdobył by dla mnie pewien skarb znajdujący się na Smoczych Wyspach. Jeśli jeszcze się nie domyślacie, to chodzi oczywiście o jaja wielkich gadów zamieszkujących tamte tereny. Jeśli więc zdobędziecie je dla mnie podczas waszej wyprawy, to z chęcią opłacę wam całą podróż w tą i z powrotem. Widzę też, że znaleźliście już kapitana który popłynie z wami. Przygotujcie się jednak dobrze. Powiem szczerze, że mocy mi nie brak, a sam za nic nie wybrał bym się do legowiska tych bestii, choćby mi ktoś i tysiąc takich jaj proponował....no może za tysiąc, ale nie mniej-Develor podkreślił ostatnie zdanie uśmiechem, jednak słowa na temat dobrego przygotowania wymawiał tak poważnie, że niektórych z was znów napadały myśli w stylu "w co myśmy się wpakowali?!"
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 30-07-2013 o 15:20.
JPCannon jest offline  
Stary 30-07-2013, 21:29   #85
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
Finrod był pod ogromnym wrażeniem. Nie był jeszcze nigdy w takim miejscu. Dom pełen drogocennych zapewne obrazów, a zresztą nawet jeśli nie drogocennych to ich ilość robiła wrażenie. Cały wystrój domu Develora, ilość przeróżnych przedmiotów, świadczył o tym, że to nie jest zwykły dom i zwykły jego mieszkaniec. Nawet na twarzy Seavela dostrzegł ... trudno powiedzieć co ... rodzaj podziwu, aprobaty .. w każdym razie ich nowopoznany towarzysz również nie pozostawał obojętny wobec miejsca.
- To dobre wieści dla nas. Liczyliśmy na Twoją pomoc, pewnie bez niej nie dostalibyśmy się szybko na wyspy. Co masz na myśli mówiąc o dobrym przygotowaniu? Masz jakieś sugestie? - zapytał jako, że te słowa wzbudziły w Finrodzie zastanowienie. Oczywistym się wydawało, że należy się na taką podróż przygotować .. więc takie stwierdzenie skłoniło go do zapytania o to. Fin nie pływał po morzach to nie jego temat. Jednak zdawał sobie sprawę, że muszą znaleźć dobry statek, załogę, prowiant i przygotować na ewentualność walki na morzu ... aż się wzdrygnął na myśl o tym. Jednak nieuniknionym była zapewne wizyta w porcie i tamtejszych tawernach w poszukiwaniu łajby. No chyba, że jego przyjaciele a w szczególności nowy "dzielny" znajomy ma coś w zanadrzu.

- Powiedz nam też dokładniej o Twoich oczekiwaniach. Czy jakieś specjalne jaja mamy Ci przywieźć? Czy wystarczy, że będą pochodzić właśnie ze Smoczych Wysp? Bo zapewne domyślasz się, że jesteśmy skłonni dla naszej sprawy się zgodzić z Twoją ceną. - dodał.
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"

Ostatnio edytowane przez Szamexus : 30-07-2013 o 21:32. Powód: notka o możliwości wizyty w porcie
Szamexus jest offline  
Stary 01-08-2013, 09:32   #86
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Seavel wysłuchał słów Develora z uczuciami mieszanymi. Ich gospodarz był magiem o wielkich umiejętnościach, wiele wiedział, wiele umiał i miał parę przedmiotów, które mogłyby pomóc w realizacji misji. No i nie wybierał się na Smocze Wyspy za żadne skarby świata.

- Tysiąca jaj z pewnością nie przywieziemy - powiedział. - Jaka ilość jaj wchodzi w grę i jakie będzie związane z tym wynagrodzenie? No i moglibyśmy też porozmawiać o zaliczce. Może byś miał jakieś drobiazgi, które by nas wspomogły w tej wycieczce?
 
Kerm jest offline  
Stary 08-08-2013, 08:24   #87
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Człowiek spojrzał na was z pod swojej gęstej, siwej brody, a gdy tylko usłyszał pytanie o wsparcie w wyprawie wybuchł głośnym śmiechem.

-Czy tylko mi się wydaje, czy prawicie sobie ze mnie żarty? Myślicie, że pożyczenie wam łodzi i kilku żeglarzy do obsługi żagli to tania sprawa w aktualnej sytuacji? Smoki latają po morzu i gdyby nie to, że oferujecie w zamian jajo jednego z nich, to w życiu nie pozwolił bym wam wyprowadzić mego okrętu z bezpiecznego portu. Cieszcie się, że nie proszę was o nic poza jednym jajem. Jeśli o to zaś chodzi drogi pół elfie to chodzi dokładnie o jajo ze smoczego gniazda, nie zaś jakiekolwiek z tamtejszych wysp. Polecam wam ruszyć jak najprędzej puki piraci nie wdarli się jeszcze do portu Kos. Potem pewnie sam się stąd wyniosę w siną dal- Develor nie czekał na wasze odpowiedzi i jak gdyby nigdy nic wrócił do swoich codziennych zajęć. Wyciągnął z pod ubrania niewielkich rozmiarów chustę, po czym zaczął polerować nią swoje drogocenne artefakty z lekko maniakalnym uśmiechem.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 11-08-2013, 23:29   #88
 
ElaOP's Avatar
 
Reputacja: 1 ElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodze
Gdy w końcu opuścili komnaty zbieracza artefaktów, Enyo odwróciła się na pięcie do towarzyszy, wykonując przy tym parę kolistych obrotów palcem przy skroni.

-Nie da się zaprzeczyć, że niezły maniak z tego całego Develora. Po rozmowie z nim zaczynam się bać, że jeśli nie zdobędziemy mu odpowiedniego jaja, czy jakiejś większej ilości to w ogóle nie wpuszczą nas na statek w drodze powrotnej. Obym się myliła...-Dziewczyna syknęła cicho pod nosem na myśl o pozostaniu na Smoczych Wyspach i paktowaniu z piratami by przeprawili ich na większe ziemie. Z pewnością nie należało by to do przyjemnych rozmów.

-Moim zdaniem jesteśmy gotowi do drogi, przynajmniej ja niczego nie potrzebuje. Max i Brax wyzdrowieli, zapasów nam puki co raczej nie zabraknie. Sprzętu lepszego za bardzo nie kupimy. Moim zdaniem możemy ruszać w drogę-Enyo miała silne poczucie, że tak naprawdę cały ich sprzęt był niewiele wart w walce ze smokiem, ale nie chciała specjalnie zaniżać morali swoich towarzyszy.
 
ElaOP jest offline  
Stary 12-08-2013, 13:43   #89
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Gotowi do drogi ruszyliście w stronę portu. Gdy dotarliście na miejsce widok nie należał do najprzyjemniejszych. Podobnie jak w Królewskim Porcie, także i tutaj stacjonowało wiele zrujnowanych i zniszczonych okrętów. Na szczęście wasz do takich nie należał. Przed wami wyłonił się niewielkich rozmiarów statek, który bardziej zasługiwał na miano łódki.


Mieliście silne wrażenie, że kolekcjonera artefaktów było stać na dużo lepszy transport, jednak albo nie bardzo wierzył w to, że wrócicie, albo najzwyczajniej w świecie była parszywym skąpcem. Tak czy owak, był to aktualnie jedyny dostępny transport mogący przewieść was na Smocze Wyspy. Załoga którą przydzielił wam Develor również nie wyglądała na najlepszą. Przypominała raczej trupę biedaków, którzy za parę groszy zgodzą się popłynąć na Wyspę i wpław. W tej kwestii niestety też nie mieliście ogromnego wyboru. Załadowaliście się więc na pokład "Małej perły" i ruszyliście w drogę.

Początkowo podróż mijała spokojnie, odgłosy wystrzałów z dział, było słychać bardzo daleko. Niestety miły rejs nie trwał tak długo. Po pewnym czasie niedaleko waszej łódki dało słyszeć się niepokojący syk. NA horyzoncie pojawiła się też gęsta mgła. Nie wiele byliście w stanie zrobić by uniknąć owego spotkania, które w tych czasach było raczej pewne. Do wasze niewielkiej burty podpłynął pięciokrotnie większy okręt. Cały syk i mgła okazały się zaś pochodzić od płynnego ognia kapiącego z armat w kształcie smoczych łbów, wprost do chłodnej wody. Piracka zgraja wychyliła się ze swojego okrętu, śmiejąc się głośno na ich nowych "przeciwników". Mieliście pewność, że jeden wystrzał z ich dział zmiótł by was z powierzchni wody. Nic takiego jednak się nie działo. Udało wam się tylko usłyszeć część rozmowy piratów na pokładzie.

-Hej patrzcie na tą ślicznotkę! Pan mówił aby nie marnować czasu na takie małe rybackie krypy, ale tą piękność zabrał bym na pokład! Chyba się kapitan nie pogniewa?! Jak wyrżniemy resztę to potem podpłyniemy do was tą śmieszną łupiną. Przyda się jako szalupa dla uciekinierów z Kos Hahaha!-Mężczyźni wyraźnie przyglądali się Enyo. Chwycili za długie liny na okręcie i jednym mocnym odepchnięciem od burty zeskoczyli na waszą łódź.

W ręku przygotowane już mieli ostrza gotowe do walki. Byli wyraźnie pewnie swojej przewagi nad wami.



Pirat:
Obrona 7, Wytrzymałość 7(1), Tempo 6

Dowódca grupy [Figura]
Obrona 8, Wytrzymałość 8(1), Tempo 6

Kolejność w turze:
1.Kerm(joker)
2.Max(joker)
3.Piraci
4.Finrod
5.Żeglarze i niziołek
6.Enyo
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 12-08-2013 o 14:16.
JPCannon jest offline  
Stary 12-08-2013, 16:38   #90
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Rejs był całkiem przyjemny.
Załoga co prawda bardziej przypominała szczury okrętowe, albo męty wyciągnięte z okrętowej zęzy, ale mimo wszystko potrafiła postawić żagle i skierować statek w stronę Smoczej Wyspy. A na dodatek utrzymać kurs...


Jak to zwykle bywa, nic nie mogło trwać wiecznie.
Tak i ich spacerek został brutalnie przerwany, jednak nie przez (jak się tego wszyscy spodziewali) smoki, a przez zarozumiałą bandę zarośniętych piratów.

Nikt (przynajmniej zdaniem Seavela) nie zamierzał znaleźć się za burtą czy też zostać (w przypadku Enyo) zbaweczką piratów.
Na dodatek napastnicy nie mieli zamiaru dać swym ofiarom jakiejkolwiek alternatywy. Na przykład zaproponować przyłączenia się do ich wesołej zagadki.

Seavel poczuł się nico dotknięty takim lekceważeniem. Poza tym nie bardzo zamierzał lądować w wodzie i próbować wpław dostać się na Wyspy.
Wystarczyło kilka gestów, by w stronę trzech piratów pomknęły ostre jak włócznie odłamy lodu.
Dwóch przeciwnicy zwalili się na pokład, a z ich piersi sterczały lodowe ostrza.

Maxymilian nie zamierzał być gorszy.
I on popisał się swym magicznym kunsztem, posyłając w stronę przeciwników trzy płonące ogniem wstęgi.
Piraci na próżno usiłowali umknąć przed tymi niechcianymi prezentami. Wstęgi owinęły się wokół gardeł dwóch piratów, których twarze wnet zsiniały. Obaj wypuścili broń i daremnie walcząc ze morderczym uściskiem padli na pokład.
Trzeci ustał na nogach, szarpiąc się z duszącą go wstęgą.


 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172