Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2013, 11:45   #17
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Samuel powrócił do Devils Den, gdzie powitały go spojrzenia mówiące "A ten tu czego znowu?". Jednak nie poświęcono mu zbyt wiele uwagi. Podszedł ponownie do barmana, zamówił coś do picia, a potem zapytał o samego Syka i jego ludzi. Ben chwilę się zastanawiał, a alchemik wykorzystał ten czas do tego, aby podsunąć barmanowi kilka banknotów. Potem tamten przywołał jakiegoś mężczyznę. Nie był chimerą, ale pierwsze co rzucało się na myśl gdy się go widziało było słowo "łasica". Sądząc po zniszczonym płaszczu był alfonsem któremu bardzo źle się wiodło.
- Jak tam interesy Kenny
- Gównianie. Cholerny ślepowron wprowadził pod dyktando mamuśki przepisy chroniące kurwy, tak, że nie możesz nic zrobić francom, a połowa Ishvalek wróciła w rodzinne strony. - bez pytania sięgnął po drinka Samuela i zamówił kolejnego - Jak żyć w takim kraju, pytam was, jak żyć. Na szczęście Prezydent Hurricane wraz ligą na rzecz kobiet i Partią Odnowy Duchowej chcą zdelegalizować prostytucję. Wrzeście ktoś w tym kraju kieruje się moralnością. - powiedział z pełnym przekonaniem
- Mój znajomy chciałby wypytać o Syka. Podobno robiłeś z nim interesy? -
- Może tak jest - Spojrzał znacząco na Samuela, czekając aż ten poda mu pieniądze, Otrzymawszy je, odpowiedział na pytania alchemika.
- Ten skurwysyn wywodzi się z Aerugio i kiedyś nazywał się Chardonnay. Przez jakiś czas robił za zbira u różnych takich. Potem aresztowało go wojsko, bo ponoć szpiegował. Potem był w bandzie Greeda, a gdy na tamtego przyszedł czas, to skrył się w kanałach. Ponoć dwa, albo trzy miechy tam siedział i żarł szczury. Nie wyszło mu to na dobre. Wtedy zaczął pieprzyć o supremacji nowej rasy, a sam siebie kazał nazywać Syk. Ostatni raz widziałem go na nieczynnej stacji kolejowej na północnych przedmieściach miesiąc. Jakiś z jego podwładnych podrapał tak moją pracownicę, ponoć przypadkiem. Gdy go widziałem, nie mogłem się nadziwić, że tacy popapranicy chodzą po ziemi. Oczy ma jak wąż i chyba przeciął sobie język. Teraz to już zupełnie sepleni. Jego kumpel chciał zapłacić odszkodowanie, a ten swoje o niższych rasach. Wiesz, koleś jest kompetentny i skuteczny, bo bez tego nie przetrwałby... a i ponoć szuka jakiegoś doktora Marco, ale nie wiem o co z nim biega. Lekarzy przecież jest w pizdu!
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline