Gent uśmiechnął się radośnie na widok Maeve. Żadnym gestem nie dał znać, że podziela wątpliwości Nathaniela.
- Dziękuję za wyjaśnienia - uśmiechnął się jeszcze serdeczniej. - Rozumiem zatem, że ze strony karczmarza nie mamy czego się obawiać.
- I za informacje dziękuję... Choć te są mniej radosne...
- Powiedz jeszcze, kiedy możemy oczekiwać spełnienia naszych próśb dotyczących wyposażenia? I kiedy nasz drogi gość zawita w te progi.
Oczekując na odpowiedź Maeve z widocznym ukontentowaniem przyglądał się zgrabnej sylwetce dziewczyny.
"Ciekawe, co robiła w nocy" - pomyślał. - "I kim jest ten jej słabo poinformowany informator". |