Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2013, 15:35   #27
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
- Pod łó...? - księgowy zaprawdę nie wyglądał na zachwyconego. Jednak posłusznie ruszył w kierunku wyznaczonej mu kryjówki. Gdy Denny zajął pozycję za drzwiami, zerknął na niego kątem oka. Schwartz właśnie kończył układać na podłodze pod łóżkiem wyciągnięte z kieszeni chusteczki i ostrożnie umieszczał na nich swoje dłonie i kolana.

Pukanie dotarło do nich. Lecz puknięcie tym razem nie było kompletne, jakiś inny mieszkaniec otworzył bowiem swoje drzwi. Niewiele było słychać, na pewno odbywała się jednak jakaś wymiana zdań między osobą stojącą pod ich drzwiami, a sąsiadem. W końcu drzwi sąsiada zamknęły się z hukiem i nastała cisza.

Spod łózką wyjrzały niepewnie okulary.
- Czy jest już bezpiecznie, panie Denny? -
 
Tadeus jest offline