Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2013, 16:06   #28
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Pearl faktycznie wydawała się znać na swojej robocie, chociaż to zdobywanie informacji to zapewne było związane z bardzo zróżnicowanymi działaniami rzadko związanymi z praworządnością. Rozbawiony jej poleceniami zrobił co mówiła, trochę zaglądając jej przez ramię.
- Nie mam może wielkiego doświadczenia, czasami jednak te informacje tutaj są nieprawdziwe. Jeśli tylko załoga potrafi takie wprowadzić do systemu i ma w tym interes... - wzruszył ramionami, decydując się na najbardziej oczywisty obecnie wybór.

Patrick przyglądał się "lewitującemu" statkowi przez chwilę. Nie był taki zły, ale pilot nie robił sobie aktualnie żadnych nadziei.
- Marzanna. Ciekawa nazwa. Pamiętam z dzieciństwa, był taki idiotyczny zwyczaj. Nazywało się topieniem Marzanny na wiosnę. Albo paleniem. Nikt już nie pamiętał o co chodziło, za to pokorne robociki robiły to z przyzwyczajenia.
Westchnął, na chwilę wracając wspomnieniami do młodości. Jednocześnie zbliżał się do statku, próbując coś dojrzeć przez przednią szybę. Brak właściciela albo chociaż jakiegoś mechanika w pobliżu był zastanawiający.
A jeszcze ciekawsze były uderzenia z wnętrza.
- Nie wiem co tam się dzieje, ale coś musiało się tam wydarzyć. Te silniki zaraz się spalą! Razem ze sporą częścią Marzanny. Jesteś w stanie dostać się do środka?
Spojrzał na dziewczynę, w jego oczy wreszcie wkradło się wreszcie jakieś podekscytowanie. Mrugnął do Pearl.
- Nie bój się, nie powiem księgowemu.

Sam zaczął obchodzić statek, szukając jakiś wyraźnych usterek. Z jakiejś skrzynki stojącej obok wyjął metalowy klucz. Podszedł mniej więcej do miejsca, z którego dobiegały uderzenia i spróbował wybić kodem morse'a coś zrozumiałego, żeby sprawdzić, czy to zmieni dźwięki ze środka. W końcu mogło to być spowodowane działaniami człowieka lub tylko wadliwego mechanizmu.
 
Sekal jest offline