Dagmar spojrzał na Zorgina, w którym zaczynała się gotować krew, po czym powiedział: - Dzisiaj Morr i tak by się nasycił, ale za naszą przyczyną nasyci się bardziej. Będą to zwierzoludzie, bądź my…
Gdy tylko Dagmar zauważył, że na powozie jest kobieta w ciąży zaczął biec z furią. - „W bitwę i naprzód - wyrwać zwycięstwo! Niech każdy wierność okaże, męstwo! Na wrogów naszych wnet spadnie kara, Niech gniew nasz będzie gniewem Sigmara!” – młody łowca biegnąć w kierunku zwierzoludzi wyrecytował linijki tekstu zwracając się do najwyższego.
Biegnąc ujął miecza i wyskoczył ku pierwszemu z pięciu. Był on obłocony i lekko poobdzierany, wyglądało na jednego z tych najsłabszych, a może wyczerpanych po gonitwie. Jego racice utkwione były w błocie, a jego ślipia w ostatnich sekundach zwróciły się w stronę atakującego, być może nawet jego tych ostatnich.
(wynik rzutu kościami k100: 33, 85)
Ostatnio edytowane przez Sekal : 07-08-2013 o 12:12.
|