- No to mamy problem - Danoeth uśmiechnął się szczerze do dziewczyny którą wciąż podtrzymywał. Kiedy już odchodzili zostawił jeszcze obok drzwi butelke wina które miał przy sobie w ten sposób aby Androgar nic nie zobaczył. - Mam nadzieję że z tego jakoś się wywiniemy, jak coś to wino znaleźliśmy - drow szeptał do dziewczyny nie zwracając uwagi nawet na to czy przełożony ich słyszy czy nie, po czym podążył za Androgarem udając przesadnie zmartwionego zwrotem sytuacji. |