Mi też się tak wydawało, więc książę dostał nagłego ataku normalności nieco wcześniej, niż planowałam. Malkavianie też mogą czasem mówić z sensem, zwłaszcza jeśli nikt nie wie dokładnie, na jaką psychiczną przypadłość cierpią. No, to proszę jakoś reagować - jakby to jasno nie wynikało, książę nie może się doczekać, aż jego podwładni wykonają polecenia, a nie, aż wy stamtąd wyjdziecie. Nie wiem (to znaczy w języku MG ,,wiem, ale nie powiem"
), ile ta normalność potrwa, korzystajcie, póki możecie.
I błagam, Smirrnov, niech twój bohater nie rzuca się z bronią na Steele'a albo Morgana, dobrze? Doceniam odgrywanie, nawet jeśli prowadzi do trudnych sytuacji, ale to nie jest ta scena, w której wszyscy znajdują się w centrum jatki. Bez przesady, jeśli można prosić. Z góry dziękuję i obiecuję, że więcej nie będę się zanadto wtrącać do tego, co te wasze biedne wampirki wyczyniają
Może trudno wam w to uwierzyć, ale ja naprawdę nie należę do zabijających od razu wszystkie postaci graczy. Ja najpierw ostrzegam.