Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2013, 13:03   #5
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
"Długi trzeba spłacać" - mawiał wuj Grishnaka- "najlepiej wyrywając na żywca wątrobę, temu komu jesteś coś winien."
Tym razem jednak ta metoda nie była dobrym wyjściem. W cywilizowanych krainach trzeba było cholernie uważać z wszelkimi rytuałami, bo łatwo można było zawędrować na stos, a poza tym Szczur uratował go przed powieszeniem na haku przez siepaczy narzeczonego, puszczalskiej Mariki. No nic skopanie tyłka jakiemuś durnemu mieszczuchowi też przecież mogło dostarczyć niezłej zabawy. Towarzystwo trudno było ocenić, ale w sumie przydaliby się jacyś frajerzy do ochrony jego cennego tyłka.

Zabawa jak się później okazało nie była taka przednia, trafiony pociskiem schował się między meblami, szczęściem bełt nie przebił ważnych organów ani tętnicy, ale bolało jak cholera. Grishnak wyrwał pocisk z ramienia i choć ręka mu prawie zdrętwiała to wkurzony spróbował rzucić zaklęcie. Czucie w dłoniach jako takie było i po chwili paluchy zaczęły tańczyć w magicznym rytmie, a z gardła poczęły się wydobywać słowa mocy. Po chwili płomienie wyskoczyły z jego paluchów i popędziły w kierunku regałów. Suchutkie księgi zajęły się w momencie.
"Ogień z pewnością oczyści napiętą atmosferę" - pomyślał szaman kilka chwil później, przekradając się jednocześnie między stanowiskami pisarskimi.
 
Komtur jest offline