Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2013, 14:02   #6
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Cliff Eastrock
Cliff zawitał jak co tydzień do Szczura, ot czasem robił dla niego robótkę czy dwie. Bez słowa stanął przy drzwiach splatając ręce na piersi. Nagie, pokryte tatuażami bicepsy wyrastały z kaftana bez rękawów niczym dwa sękate konary. Kaftan mino, że pozbawiony rękawów wyglądał na stylowy i mógł uchodzić za ostatni krzyk mody. gdyby nie cała reszta. Przedramiona oplatały skórzane pasy, do tego rękawice z oberżniętymi palcami. Baa, bliższe oględziny mogły nasunąć myśl że właściciel je po prostu poodgryzał. Szeroki pas ściskał go w pasie. Na udzie nosił… z lepszego określenia sztylet, tyle że sztyletem zazwyczaj ciężko narąbać by było drewna na opał, ten zaś egzemplarz z pewnością nie miałby z tym problemów. Krótki, poręczny i przy odpowiedniej krzepie wystarczający by nie trzeba było poprawiać. Całości dopełniały bardzo przechodzone spodnie wpuszczone w wysoko sznurowane krasnoludzki trepy.

*

Wszedł z drzwiami, nie czekał. Nie było na co. Bełty pruły tynk ze ściany za nim. Drzazgi z półeczki jeszcze wirowały w powietrzu gdy runął między regały. Miedzy książkami widział jak kusznik prostuje się i podnosi kuszę do okienka między tomami. Padł na ziemię, ostatnie dwa metry pokonując ślizgiem. Przejechał pod półką i kopniakiem podbił kuszę w górę. Szczęknęła kusza, hełm kusznika skoczył w górę wypchnięty bełtem wchodzącym pod jego brodą.
Cliff zerwał się na nogi i skoczył w górę, po półkach niczym po drabinie wspiął się do góry, regał się lekko zakołysał. W dole tymczasem buchnęły płomienie, a do tego. Nie było na co czekać, Cliff ruszył po regałach za rudym. Biegł to po jednym regale to po drugim, przeskakiwał gdy tylko mógł by być jak najtrudniejszym celem.
 
Mike jest offline