Oki doki ludziska
Przypominam że od jutra przez kilka dni nie będzie mnie na LI. Z tego też powodu sesja "ma urlop" - niedługi urlop.
Jak wrócę, to dam znać jak działamy dalej.
Co do dzisiejszego posta, postaram się go dać, jak obiecałem, ale ... niestety ... niedługo zaczynam akcję "pakowanie", a pakowanie całej rodziny troszkę zajmie czasu. Mam nadzieję, że uda mi się jednak znaleźć czas i napisać co trzeba. Gdyby się jednak nie udało ... nie bijcie.
W każdym razie, siądę do niego, jak tylko dam radę
EDIT:
Post jest - niezbyt długi i niezbyt dużo wnoszący do sesji, ale jest. Macie możliwość przemyśleć, co dalej. Grupy - jeśli chcą, mogą sobie porozmawiać w swoim gronie - tzn: Ortega, Ksiądz i Jonasz - jedna grupa, Praha, Torch i Blondas - druga grupa.
Od razu mówię, że jakiekolwiek próby nawoływań nie dają rezultatu. Krzyki powodują jednak, że do odgłosów już opisanych dochodzą jakieś odległe zawodzenia, jękliwe pół - zwierzęce wycia, jakby usłyszał je ktoś niepowołany.
Reszta ustaleń niestety, jak już wrócę z odpoczynku letniego.
Pozdrawiam Was i działajcie ile się da beze mnie.