Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2013, 22:53   #10
Gerappa92
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu
Lekki uśmiech wyłonił się z wąskich ust Nataniela. Leżał rozłożony plackiem na ziemi i delektował się świeżą, delikatną bryzą jaka właśnie wypełniła otoczenie. Po chwili w końcu leniwie podniósł się z ziemi odgarniając grzywkę zasłaniającą mu widok. Z mlecznej zasłony wyłaniały się jedynie cienie kontur półek i regałów. Nataniel nie miał w zwyczaju się spieszyć. Najpierw popatrzył w lewo potem w prawo i już miał zrobić pierwszy krok kiedy to naglę całe pomieszczenie rozświetlił oślepiający rozbłysk. Zielarz po raz kolejny zaliczył glebę. Siedział rozkrokiem na drewnianej posadce a ogień skrupulatnie wertował opasłe tomy i pozwijane pergaminy... "Czego on tam szuka?" Zastanawiał się druid chroniąc dłonią twarz przed palącym żarem. Odpowiedź przyszła szybciej niż się spodziewał. Różowa raca wyskoczyła z jednego ze zwojów. Zakręciła się szaleńczo, jak wściekły szerszeń, po czym stanęła przed nim w miejscu jakby mu sie przyglądając. Nataniel wpatrywał się w światełko zauroczony gdy to naglę z impetem uderzyło prosto w jego krocze. Na szczęście skórznia nasiąkła wilgocią od magicznie przywołanej mgły, dlatego raca jedynie zasyczała wydzielając obłok pary. Jednak Druid i tak błyskawicznie stanął na równe nogi gasząc żar z okolic swoich genitaliów. Kiedy już doprowadził się do porządku z każdej strony buchał szaleńczy ogień. Nataniel nie tracąc zimnej krwi wyciągnął ze swej bujnej czupryny skitranego tam niewielkiego skręta. Podniósł z ziemi kawałek palącego się drewienka i odpalił nim ziele. Mocno się zaciągnął po czym odciągnął mocno głowę do tyłu wypuszczając przy tym dym z ust i szepcząc jakieś dziwne słowa. Przyglądał się przez chwilę obłokowi próbując jakby znaleźć w nim odpowiedzi na zadane przed chwilą pytanie. W końcu rzucił peta w kąt, ściągnął tarczę z pleców i trzymając ją oburącz przed sobą ruszył z impetem w stronę, którą nakazała mu intuicja oraz dym wypuszczony z ust.
 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline