Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2013, 10:52   #272
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Też mi się bardzo Bakuman podoba (choć nie dokonczyłam oglądania), ale teraz na wszystkie anime patrzę przez pryzmat "zasad dobrego anime/mangi", co nie jest zbyt fajne :/

Natomiast trafiłam wczoraj na świetne anime. Wreszcie coś, co nie jest "kawaii demonki", albo "im bardziej przepraszasz za to, że żyjesz tym fajniejszego idola poderwiesz". Mówię o Shingeki no Kyojin. Gatunek... hm... dramat wojenno-fantasy? Na ziemi "z nikąd" pojawiają się tytani (giganci, jak zwał tak zwał). Ludzkość chroni się na terenie otoczonym 50-metrowym murem, ale po 100 latach pojawia się dosłownie z powietrza kolosalny tytan, który rozwala mur. Krocząca za nim armia zjada 20% resztek ludzkości. Jak się pewnie domyślacie główny bohater stracił wszystko, zaciąga się do armii i rusza do boju.

Co jest dobrego prócz wymykania się obecnym standardom anime (czyli szkoła+komedia+romans)? Przede wszystkim "claymore'owy" klimat, który uderzył mnie już od pierwszych minut. Sprawdziłam, faktycznie jakieś szczątki obsady Claymore miały udział w tworzeniu Shingeki. Trochę niesztampowa animacja, burożółta kolorystyka, czasem tylko łamana żywymi barwami dla podkreślenia idylliczności scen. Nieźle zarysowane charaktery oraz psychologia tłumu. Muzyka w tle. No i oczywiście fabuła i konstruowanie odcinków tak, że nie można się doczekać następnego. Przynajmniej ja nie mogę; przesłodzona miałkimi anime w rodzaju Brothers Conflict czekałam na jakieś porządne gore. Może to nie gore, ale autorzy nie unikają krwi, zabijania i poodgryzanych członków.
 
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem