27-07-2013, 16:38 | #271 |
Reputacja: 1 | Spaik polecam zmienić źródło, wadliwe jest Jako wielki fan serii Bakuman, od jej poczatków na łamach shounen jumpa po koniec anime mogę ci powiedzieć, że ostatni 25 odcinek 3 sezonu wyemitowany został na początku kwietnia tego roku. A tutaj prezent ode mnie, link do wszystkich odcinków [ciach - piractwa publicznego nie promujemy / Sayane]
__________________ "Dum pugnas, victor es" - powiedziałaś, a ja zacząłem się zmieniać... Ostatnio edytowane przez Sayane : 27-07-2013 o 17:04. |
06-08-2013, 10:52 | #272 |
Reputacja: 1 | Też mi się bardzo Bakuman podoba (choć nie dokonczyłam oglądania), ale teraz na wszystkie anime patrzę przez pryzmat "zasad dobrego anime/mangi", co nie jest zbyt fajne :/ Natomiast trafiłam wczoraj na świetne anime. Wreszcie coś, co nie jest "kawaii demonki", albo "im bardziej przepraszasz za to, że żyjesz tym fajniejszego idola poderwiesz". Mówię o Shingeki no Kyojin. Gatunek... hm... dramat wojenno-fantasy? Na ziemi "z nikąd" pojawiają się tytani (giganci, jak zwał tak zwał). Ludzkość chroni się na terenie otoczonym 50-metrowym murem, ale po 100 latach pojawia się dosłownie z powietrza kolosalny tytan, który rozwala mur. Krocząca za nim armia zjada 20% resztek ludzkości. Jak się pewnie domyślacie główny bohater stracił wszystko, zaciąga się do armii i rusza do boju. Co jest dobrego prócz wymykania się obecnym standardom anime (czyli szkoła+komedia+romans)? Przede wszystkim "claymore'owy" klimat, który uderzył mnie już od pierwszych minut. Sprawdziłam, faktycznie jakieś szczątki obsady Claymore miały udział w tworzeniu Shingeki. Trochę niesztampowa animacja, burożółta kolorystyka, czasem tylko łamana żywymi barwami dla podkreślenia idylliczności scen. Nieźle zarysowane charaktery oraz psychologia tłumu. Muzyka w tle. No i oczywiście fabuła i konstruowanie odcinków tak, że nie można się doczekać następnego. Przynajmniej ja nie mogę; przesłodzona miałkimi anime w rodzaju Brothers Conflict czekałam na jakieś porządne gore. Może to nie gore, ale autorzy nie unikają krwi, zabijania i poodgryzanych członków. |
06-08-2013, 11:00 | #273 |
Reputacja: 1 | O tak! Shingeki no Kyojin dzieli i rządzi. Po każdym odcinki mam wielką ochotę zacząć czytać mangę! Niestety, a może na szczęście, jest ona słabo wykonana w porównaniu do świetnego wizualnie anime |
06-08-2013, 11:39 | #274 |
Reputacja: 1 | Jeśli mowa o Shingeki no kijojin to najlepiej jest oglądać na [ciach - piractwa publicznego nie promujemy / Sayane] Co niedzielę jest nowy odcinek z napisami po polsku. Ostatnio oprócz walk z tytanami zaczęłam oglądać anime Beelzebub, w którym najgorszy z całej szkoły chuliganów chłopak dostaje pod opiekę dziecko władcy demonów. Wiem, brzmi to dość absurdalnie, ale anime jest świetną komedią pełną zabawnych pomyłek i gagów. Może nie zalewałam się przy nim łzami, ale nieźle się ubawiłam. Polecam,
__________________ Kto kocha, ten czuć powinien i przeczuwać, a kto nie odgadnie serca kobiety, ten go nie wart. Ostatnio edytowane przez Sayane : 06-08-2013 o 12:11. |
13-08-2013, 18:24 | #275 |
Reputacja: 1 | Dużo słyszałem i tu i gdzie indziej i w końcu zacząłem oglądać to całe Shingeki no Kyojin... I co? Za każdym razem kiedy myślałem, że wiem czego się spodziewać zostawałem wprowadzony w błąd. Po kolei. Największą zaletą anime moim zdaniem jest rzeczywisty tragizm śmierci. Nie jest tak, że ludzie giną a my traktujemy to jak coś lekkiego. Przynajmniej ja odniosłem wrażenie, że ludzkie życie rzeczywiste ma tu wartość w przeciwieństwie do wielu innych anime. Autorzy rzeczywiście nie boją się trudnych tematów. Nie dość, że co drastyczne sceny z tytanami szokują widza to mają też wpływ na inne postacie (patrz reakacja Armina w jednym z pierwszych odcinków). Świat Tytanów jest brutalny i bezlitosny, może jeszcze nie dość rozbudowany, ale kto wie może z czasem rozrośnie się, w końcu seria wciąż raczkuje. Bohaterowie? Jest ich wielu, różnią się od siebie, chciałoby się czasem dowiedzieć o nich czegoś więcej, ale akcja pędzi nieustannie do przodu. O dziwo nie ma panien z wielkimi... oczami. Dobra decyzja, zwłaszcza, że tutaj tylko odwracałyby uwagę. Animacja? Może bez szału, surowa, ale dobrze oddaje ciężki klimat świata. Poza tym walki rządzą.
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day |
10-09-2013, 17:21 | #276 |
Reputacja: 1 | A ja wrzuciłam sobie anime "Berserk". Kiedyś, naście lat temu oglądaliśmy z moim kochanym małżonkiem tą serię w starym wydaniu w formie 25 odcinków. Teraz ta kreska już razi ale fabuła i klimat pozostały mi w pamięci. Dlatego ucieszył mnie fakt, że odświeżono "Berserka" i wypuszczono w formie trzech filmów pełnometrażowych, ostatnia część wyszła w 2012 r. Wczoraj skończyliśmy oglądać ostatnią i... no jestem pod wrażeniem. Niby fabuła nieskomplikowana ale końcówka czesze beret zdrowo. Podobają mi się postacie z całą masą wad, dalekie od ideału. Podobają walki z rzeką krwi i latającymi kończynami. Podobają wątki i relacje. Jest tu moim zdaniem wszystko co powinna mieć doskonała opowieść. Najważniejsze, że brak też infantylności, której w anime osobiście nie lubię - idiotycznych min i kropelek potu, które wbrew prawu grawitacji zawisły wokół twarzy bohatera etc. Jest za to dużo dramatu, przemocy, dopiętych na ostatni guzik scen batalistycznych, wyśmienita kreska i niemożebnie wciągająca fabuła. Zaczyna się banalnie - Guts, najemnik doskonale władający mieczem trafia do Bandy Jastrzębia, której przewodzi charyzmatyczny Griffith. W filmie pojawia się tajemniczy amulet Behelit, pojawiają demony, jest zdrada, zatracenie w realizacji własnych celów, poświęcenie, miłość, żal, szaleństwo i przyjaźń w dziwacznej pokręconej wariacji. Anime, które w końcówce wycisnęło ze mnie sporo emocji. To tylko trzy razy po półtorej godzinki. Zdecydowanie warto poświęcić czas. Jak dla mnie miód malina plus sentyment sprzed lat (jeśli ktoś oglądał to muszę powiedzieć, że wiernie odzwierciedlili fabułę z serii, skondensowali ją, poprawili kreskę plus dodali smaczek na koniec bo serial urywał się jakby w połowie sceny). Ogólnie świetnie się oglądało. Trailer pierwszej części wrzucę jakby się ktoś miał skusić. Berserk: Golden Age Part I - New Full Trailer (subtitled) - YouTube |
12-09-2013, 21:12 | #277 |
Reputacja: 1 | Widzę, że wszyscy się zachwycają "Shingeki no kyojin". Nie lubię być mainstreamowy i w ogóle, ale... to anime wygrywa wszystko. Totalny hit tego sezonu. Poza bardzo ciekawą fabułą, którą tu już pokrótce opisano, oraz bardzo klimatycznej kresce, to co bardzo mnie uwiodło w tym anime to nieszablonowość i nieprzewidywalność! Ciągle jestem czymś zaskakiwany i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki, aby przyjąć kolejną dawkę emocji i wskazówek, które mogłyby mi coś wyjaśnić. Chciałbym jeszcze napisać o jednym anime, które ostatnio zapadło mi w pamięć- "Shinsekai yori" ( Z nowego świata). W tym anime konspira goni konspirę. Przyjemni główni bohaterowie i naprawdę ciekawa fabuła! Opowiada o przyszłości. Główni bohaterowie odkrywają, jaką cenę musieli ponieść inni ludzie, aby obecnie żyło się każdemu dobrze, bezpiecznie i dostatnio. Polecam! |
12-09-2013, 23:10 | #278 |
Reputacja: 1 | Och, Shinsekai yori rządzi i wymiata Ostatnio zaczęłam D.Gray-Man, ale... po Shingeki nie robi wrażenia. |
14-09-2013, 08:29 | #279 |
Reputacja: 1 | Ja probowalam obejrzec D.graymana jeszcze zanim zaczelam ogladac Attack on Titan, ale nie wciagnal mnie. Zupelnie nie pasowal mi humor w nim zawarty, a bohaterowie raczej mnie denerwowali niz wzbudzali sympatie. O wiele bardziej podobal mi sie Soul Eater, ktory tez jest shonenem w ktorym walcza dzieciaki. |
19-09-2013, 11:48 | #280 |
Reputacja: 1 | D.Gray-Man to straszna, straszna rzecz. Może jakbym zaczął oglądać to, gdy miałem z 16 lat i dopiero odkrywałem świat anime w necie, to wydawałoby mi się bardziej ciekawe. Mam podobny stosunek do Code Geass, które wszyscy tak uwielbiają. Zacząłem je oglądać dość późno, jak już te fale zachwytu w sumie minęły i po prostu... wow, okropieństwo. Nawet nie ma co tego porównywać do Death Note, a ludzie robią to tak namiętnie. Aktualnie siedzę na 11 odcinku CG i jak raz na pół roku obejrzę następny to jest dobrze. Ostatnio w sumie mało anime oglądam, jakoś musi mi wrócić faza, żeby się brać za to. Chyba ostatnie jakie dobrze pamiętam, że było wspaniałe i godne polecenia to druga seria Yondemasu yo, Azazel-san. To anime jest po prostu ZA dobre. Dla każdego miłośnika komedi i czarnego humoru idealne. Co do Shingeki no kyojin to wszyscy mnie namawiają. Bo to niby takie podobne do Claymore, które ubóstwiam. Zobaczymy, może jak wyjdzie już cała seria to się za to wezmę i przekonamy się, czy rzeczywiście takie dobre.
__________________ There is no room for '2' in the world of 1's and 0's, no place for 'mayhap' in a house of trues and falses, and no 'green with envy' in a black and white world. |