Drow przez chwilę jeszcze popatrzył na odchodzącego Androgara po czym rzucił się w kierunku dziedzińca ciągnąc za sobą swoją towarzyszkę.
- Dzięki Edgar nie zapomne Ci tego! - Powiedział już w biegu kiedy mijali bramę. Wciąż trzymał za rękę Lilly, która po alkoholu była dość wiotka i miała małe problemy z równowagą - Lilly nie czas na żarty, wiejemy! - Danoeth krzyknął to z entuzjazmem w kierunku dziewczyny. |