- Cali jesteście, brawo Balbinusie, dobra robota rzekł kłusownik podchodząc do kompanów. Walka przebiegła w miarę bezproblemowo, najlepszy pokaz że lepiej się im wiodło w lasach i na pustkowiach niż w wiochach i miastach, i niech ten cały Hallex myśli co sobie chce. Ciekawe co z nim tak właściwie, jak mu się wlecze przez życie - zatłukli go już bo raz za dużo gębę otworzył, czy jeszcze się wlecze po rynsztokach. Miasto, tez coś. Tymczasem Faro zbierał strzały, po czym podszedł do truchła i obejrzał je starannie. Był ciekaw, a może to się do czego nada?
[spostrzegawczość/ sztuka przetrwania - chcę zobaczyć na przyszłość ich słabe punkty, jak sie poruszają i jak je wytropić no i czy da sie z tego coś zabrać, np grubą skórę na solidne kaftany/napierśniki dla nas] |