Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2013, 08:09   #202
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Nic tak człowieka nie cieszy, jak zrealizowana zgodnie z planem akcja. Wszystko co sobie obmyślił udało się nad wyraz pomyślnie.
Bogowie, przez wrodzoną ostrożność Erich nie dociekał którzy, mu sprzyjali.

Siedział sobie oto na konarze sękatego buka opierając plecy o pień i obserwował jatkę, jaką był wywołał. A było na co popatrzeć. Ludzie i gobliny rżnęli się, aż świstały ostrza, a zapach krwi unosił się w powietrzu.

Pozycją była wygodna, acz niezbyt dogodna jeśli chciało się napiąć kuszę. Trzeba było bardzo uważać, by nie spaść w dół, ale Erich miał czas. Ostrożnie wsadził stopę w strzemię i naciągnął cięciwę na orzech.

Niezwykle cenił sobie wadliwość dźwigni spustu kuszy. Dawało mu to poczucie pewnej nieoznaczoności. Poczucie tego, że jest tylko narzędziem w rękach bogów, którzy decydują o skuteczności broni.

Miał luksusową pozycję strzelecką. Za cel obrał sobie, a jakże imć Karela Strassdorfera. Luksus polegał na tym, że nawet jeśli by nie trafił tego dupka w ciżbie mógł ustrzelić jakiegoś goblina. Zatem i dokładne celowanie nie było konieczne.

- Sprawdźmy moi drodzy … - zwrócił się do kompanów – jaka jest wola bogów.
Przycelował tak mniej więcej w kierunku Strassdorfera i nacisnął dźwignię.

Bogowie jak powszechnie wiadomo są kapryśni. Zatem Erich spodziewał się, że będzie musiał ponowić próbę kilka razy, aż się w końcu uda.

Bo przeznaczeniu trzeba czasem pomóc.
 
Tom Atos jest offline