Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2013, 12:29   #30
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Cliff wygramolił się przez wyrwę wspomagając się niczym czekanem kawałkiem peta z kandelabru. Osiągnąwszy szczyt rzucił żelastwo w cholerę i skoczył do wody. Toń zamknęła się nad nim, pozwolił sobie swobodnie opadać chwilę p czym mocnym kopnięciem nóg wypłynął na powierzchnię. Chłód wody orzeźwił go trochę. |Rozejrzał się co porabia reszta. Wielkolud najwyraźniej poróżnił się z rzeka, bo ją napierdalać łapami na prawo i lewo. Reszta zachowywała się kulturalniej. Nie wszyscy wyszli bez szwanku, półelf wlókł na plecach szamana, Nataniel zaś holował kolesia, którego Clif imienia zapomniał. I jeśli nikt mu nie pomoże to i przypominać sobie jego miana nie będzie trzeba.
Westchnął lekko i podpłynął do nich lekko kulawą żabką. Jedna rękę oszczędzał, bo rana na boku promieniowała przy każdym ruchu.
- Pomogę ci - prychnął podpływając i łapiąc niedoszłego topielca pod drugie ramię. - Płyniemy do młodego, tam przy łódce. Lepiej nie zdawać się na pomoc miejscowych.
 
Mike jest teraz online