Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2013, 10:05   #31
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Zebedeusz spojrzał z szeroko otwartymi oczami na Alethe, gdy ta wydawała rozkazy. Miał coś powiedzieć, ale ugryzł się w język. Zacisnął zęby, pięści i ruszył za przywódczynią. W głowie miał setki myśli walczących ze sobą, ale może kobieta miała rację i trzeba pierw zająć się bestią a potem resztą.

Młodzieniec spojrzał jeszcze kątem oka na Rycerza. Jego sylwetka wydawała mu się taka duża, wręcz wszechpotężna na tle innych...Zastanawiające było tylko kim ów rycerz był i jakie miał zamiary. Liczył jednak że nie będzie dane mu się przekonać o tym osobiście.

Ścisnął miecz mocniej w dłoni tak by czuć go i ruszył lekkim truchtem za Alethe. Ciekawa kobieta, lecz coś...coś tu było nie tak. Bestie, mutanci, rycerz i oni na raz. Przypadek? Zebedeusz wiedział, że nie istnieje coś takiego jak przypadek.

Kątem oka zerknął na Dagmara. Miał nadzieję, że wszystko będzie dobrze z towarzyszem. Pot spływał po czole młodzieńca, który nawet tego nie zauważył. Adrenalina robiła swoje..


rzuty: 54, 73
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Ostatnio edytowane przez valtharys : 16-08-2013 o 08:47. Powód: Zapomniałem rzutów;
valtharys jest offline