Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2007, 20:36   #4
homeosapiens
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Seifer

Seifer spojrzał na krasnoluda z lekkim obrzydeniem. Słyszał o nieokszesaniu krasnoludów. W każdym razie mówienie i jedzenie jednocześnie nie wzbudzało w nim zachwytu. Delikatnie mówiąc. Sam zjadł do tej pory wiele z tego co leżało na stole. Założył, że na jedzenie miał czas do przyjścia Karla, więc nie robił oprócz tego zbyt wiele. Jego ostrze leżało oparte o ścianę. Kołysało się puszczając świetliste refleksy to w jedną, to w drugą stronę. Kiedy już się nieco nasycił, a trwało do dość długo(tego jednak nie wiedzieliście, ponieważ zjawił się tutaj jako pierwszy) odsunął się od stołu i rzekł:

Jak znam Karla, to nie jest to napewno błacha sprawa. On doskonale wie ilu żołnieży będzie go kosztował brak mojej osoby na czele wojsk. Znaczy, że ta misja musi ocalić ich jeszcze więcej.

Popatrzył po zebranych tutaj. Samych wojowników tutaj sprowadził. Ciekawi mnie również cel naszej misji, aczkolwiek nie spieszy mi się tak bardzo by go poznać. W końcu gdyby była to walka z oddziałami Chaosu to dodał by nam jakąś armię, a to miałabyć podobno misja dla tylko kilku osób.

Seifer domyślał się, że może chodzić o misję dyplomatyczną, lub przywołanie jakiegoś sojusznika, który się nie stawił na wojnę z Chaosem do porządku. Później okazałło się, że niedaleko minął się z prawdą. On nie miał jednak pewności i nie chciał się afiszować ze swoimi przypuszczeniami.[/b]