- Jestem detektywem - odpowiedział Eddard na pytanie alchemika. Nie była to oczywiście odpowiedź, której on oczekiwał, Perro nie lubił "chwalić" się swoimi darami. Im mniej osób o nich wiedziało, tym lepiej. Zresztą, były zbyt subtelne, by można było o nich opowiedzieć w sposób, który byłby ciekawy dla rozmówcy. Jeśli będą pracować z Samuelem dostatecznie długo, to sam się przekona.
- Wolałbym, żebyś nie niszczył ciał kwasem. Wbrew pozorom, nie jest to najlepszy sposób. Ciało ludzkie ma specyficzny zapach i dobrze wyszkolony pies może je z łatwością wyczuć. Nawet, jeśli zapach kwasu będzie mocniejszy, to na bazie samego jego użycia można wydedukować wiele o sprawcy zbrodni - na przykład to, że był dobrze wykształcony, znał się na chemii i był dosyć zdesperowany. Znacznie lepiej założyć ręczkawiczki i po cichu użyć sznura - żadnej krwi, żadnych śladów. Pierwszy raz jesteś na tego rodzaju misji, prawda? - spytał, patrząc na alchemika z ukosa. Nie przeciwstawiał się jednak jego zakupom - znał się na tym co kupował znacznie lepiej od Eddarda, który przecież był tylko innym rodzajem psa policyjnego - co też mógł on wiedzieć o zastosowaniu poszczególnych kwasów? |