Po spotkaniu z fanatycznym łowcą nie był zadowolony. Nie dowiedział się prawie nic nowego. Zero poszlak, zero pomysłów. Zawsze mogli iść do kolegium światła i zapytać tego całego Messnera: "Witaj drogi panie, czy nie jesteś może aby kultystą bo jeśli tak to musimy cię zabić", ale to raczej skończyło by się wizytą na szubienicy. Także utknęli w martwym punkcie, może pozostałym poszło lepiej. Teraz już nie było nic innego do roboty jak zabić trochę czasu i wrócić do domu aby omówić wszystko dokładniej.
__________________ "Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!" |