Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2013, 11:58   #209
woltron
 
woltron's Avatar
 
Reputacja: 1 woltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumny
Podmuch świeżego powietrza sprawił, że Aglahad odzyskał nieco sił i wiary, że wszystko się skończy dobrze. Owszem w tyle głowy ciągle miał wątpliwości: czy uda im się uciec przed smokowcami; czy znajdą w sobie dość odwagi by zmierzyć się z kolejnymi niebezpieczeństwami; czy będą wiedzieć co zrobić z przedmiotem który znaleźli... ale jednocześnie miał też pewność, że cokolwiek się stanie to podejmą próbę. I to mu, w tej chwili, wystarczało by przeć do przodu, przed siebie.

O tym że wpadli z deszczu pod rynnę wiedzieli niemal natychmiast, gdy wyszli na powierzchnię. Otoczeni przez smokowce i gobliny przedzierali się w dół góry, mając nadzieję że nikt i nic ich nie odkryje. Była to wyczerpująca wędrówka, parę razy serce Aglahada niemal stanęło, gdy z bliska dało się słyszeć krzyki i przekleństwa rzucane przez tych, którzy ich ścigali. Znowu jednak sprzyjało im szczęście i nikogo nie spotkali na swojej drodze.

Podobnie jak pozostali ochłonął dopiero gdy zdecydowali się na krótki odpoczynek. Serce waliło mu mocno, a nogi bolały ze zmęczenia. A potem zapadł w głęboki i zdecydowanie za krótki sen.

***

Aglahad nie rozumiał swojego daru, szóstego zmysłu, który uwalniał się gdy w pobliżu były smokowce. Nie wiedział czy to dobrze, czy źle i nie chciał nawet o tym myśleć. Nie teraz, nie gdy jego przyjaciele patrzyli się na niego w ten sposób - z niewypowiedzianym pytaniem skąd wiedział o zagrożeniu. "Kolejne pytanie na które będę musiał znaleźć odpowiedź" pomyślał, ruszając dalej.

***

- Dom - potwierdził kiwnięciem głowy gdy następnego ranka decydowali o dokładnym celu podróży - I Rav ma rację. Trzeba będzie odnaleźć matkę Zimirę tak szybko i tak cicho jak to możliwe.
Wymownie spojrzał na Aglahada.
- A skąd ja mam wiedzieć jak dostać się do Domu niezauważonym? - odpowiedział nieco rozzłoszczony złodziej - to Ty jesteś magiem, może mógłbyś sprawić byśmy się stali niewidzialni na czas podróży! - po czym, znacznie spokojniej, dodał - Jeżeli chcemy się dostać niezauważeni do Haven to trzeba poczekać, aż będą tam jakieś duże targi lub święto. W tłumie będzie łatwiej zgubić Cienia i jego ludzi. Moglibyśmy też spróbować się dostać do miasta na barce lub z jakąś karawaną...
 
__________________
"Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI.
woltron jest offline