Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2013, 15:34   #196
Sierak
 
Sierak's Avatar
 
Reputacja: 1 Sierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłość
Koniec końców spelunę odwiedził sam Magnus jedynie w towarzystwie Lupusa, chociaż po wglądzie w klientelę miecznik sam doszedł do wniosku, że jego przeorana blizną twarz budzi tutaj więcej zaufania, niż choćby znak Sigmara na młocie Dietera. Kudłacz idący banicie u nogi niezbyt cieszył się z towarzystwa, w jakim szło mu lawirować. Po spojrzeniach sądząc towarzystwo również nie cieszyło się z nieznajomego, nowego bez renomy, wszak mógł być zwykłym szpiclem.

Magnus czym prędzej dopadł do lady, z przewieszonym ostrzem, tarczą i łukiem wyglądał jakby raczej wracał z wojny niż przyszedł zalać robaka. Pamiętał, żeby rano przypadkiem się nie okąpać i po drodze wytarzał się w ziemi sprawiając wrażenie kogoś, kto zaczął dzień od zebrania solidnego wpierdolu.
- Bardzoście solidarni z klientelą? - Rozpoczął rozmowę kładąc na ladzie dwie srebrne monety. Nie chcąc wzbudzać podejrzeń swoją hojnością od razu przeszedł do sedna sprawy.
- Sprawa jest taka, nie zdążyłem się na dobre zadomowić jak dostałem wpierdol od czterech, podobno, tutejszych bywalców - tutaj opisał dokładnie ich wygląd - których rzecz jasna szukam. Właściwie to prostując sprawy trójka uciekła, od czwartego dowiedziałem się o tym miejscu. Oczywiście chciałbym z nimi porozmawiać o naszym niefortunnym incydencie, a i zakładam że to co położyłem na stole pokryje różnice w utargu na czas ich absencji po spotkaniu ze mną. Mogę liczyć na pomoc i dobrego ducha lokalnej ludności? - Dodał ironizując, sugerując jednocześnie że jego szczodrość zależna jest ściśle od współpracy szynkarza. W zależności od jego "przymilności" postanowił pociągnąć temat dalej...

- Aha, ten którego dorwałem, zanim stracił przytomność bąkał coś o tym że ktoś im zapłacił, czytaj ktoś z mojego poprzedniego życia może mieć do mnie problem - rozpoczął, upewniając się że nikt dookoła go nie usłyszy.
- Ja zaś nie lubię mieć problemów, za informację o tym kimś płacę w złocie, rozumiemy się?
 
__________________
- Alas, that won't be POSSIBLE. My father is DEAD.
- Oh... Sorry about that...
- I killed HIM :3!
Sierak jest offline