Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2013, 00:58   #110
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Cóż, sytuacja, w której się znaleźli była nie do pozazdroszczenia. Również i księgowy po wysłuchaniu przedstawionych przez nich szeptem opcji wyglądał na zrezygnowanego. Najwyraźniej nie było dobrego wyjścia. Nawet gdyby uciekli, to raporty Schwartza-poszukiwanego przestępcy z pewnością nie byłyby wiarygodne i cała praca poszłaby na marne.
- Nie mogę uciec, dopóki pan Hendricks działa zgodnie z prawem - wyszeptał pokonany księgowy. - Gdyby tylko udało nam się zdobyć dowody na jego zamieszanie w spisek... - spuścił bezradnie głowę.

Chwilę później dotarli do drzwi windy. Stłoczyli się, w oczekiwaniu na dźwig i wtedy Pearl przesunęła się na pozycję, próbując otworzyć zamek kajdanek.

Pearl kradzież d20=20 porażka
Pearl kradzież d20=13 porażka
Strażnik percepcja d20=3 sukces


Cholerstwo było jednak zaskakująco oporne na te próby. Trwały to zdecydowanie zbyt długo.
- Hej! Co tam się dzieje!
Najbliższy ze strażników, szarpnął ją gwałtownie za rękę. Chciała jeszcze wsunąć spinkę do rękawa, ale atak nastąpił zbyt szybko. Narzędzie wyleciało gdzieś na podłogę, znikając jej z oczu. Funkcjonariusz rozdzielił ich zdecydowanym ruchem.
- Zachować odstęp! - warknął, ale poza tym, że zachowywali się podejrzanie nie dojrzał chyba o co dokładnie chodziło. Od tej pory byli jednak bacznie obserwowani przez całą trójkę eskortujących ich mężczyzn, których dłonie wydawały się bliższe ogłuszającym pałkom.

W końcu winda dojechała na odpowiedni poziom. Już zanim otworzyły się drzwi, usłyszeli jakieś zamieszanie. Przed wejściem do pomieszczeń posterunku zebrała się spora grupa skandujących górników.
- BIERZESZ W ŁAPĘ, BRAK CI JAJ, DO OBRONY WNET SIĘ PCHAJ!!!
- OCHRONA, OCHRONA, OCHRONA, SPAŁUJE Z CHĘCIĄ CIĘ ONAAA!!!
- Wypuśćcie Millsa, wy łajdaki!

Paru z zebranych górników rozpoznało prowadzonego w kajdanach Mikhaiła.
- Hej, mają też naszego komucha!!!
- Świnie! Zdrajcy! Sługusy Zaibatsu!!!
- padło pod adresem funkcjonariuszy.
Tłum zagrodził drogę ich pochodowi, jednak trójka strażników nie odpuszczała, najwyraźniej wiedzieli z doświadczenia, że za okrzykami i świętym oburzeniem miejscowych nie kryło się zbyt dużo chęci do prawdziwego działania. Wyciągnęli pałki, torując sobie powoli drogę przez tłum.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 20-08-2013 o 01:01.
Tadeus jest offline