Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2007, 12:58   #30
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Po krotkiej chwili cała 10 osobowa grupa byla glatko , regolaminowo ogolona ... Powoli zaczynali wygladac jak grupa rekrutow. ... Do pełnego obrazu brakowało jeszcze mundorow , a nie jednemu marzyla sie bron... teraz nalezało znalesc odpowiednia sale ... Spojrzeli na dzwi do “golarni “ 4 – 24 ... Rozejrzeli sie ... tylko jedne z rekrutow .. Paymounth ruszył razno ... Po chwili znikął za krzywizna korytarza . Gruby podrapa sie po gowie ...- “ Czy ktos wie jaki jest system numeracji tych sal ? “ Popatrzyliscie na siebie .



Paymounth

Nie czekajac na innych ruszyłes w głab korytarza ...
Po kilkudziesieciu metrach krzywizna korytarza sprawiła ze nie widziales juz reszty grupy ...
Idac rozgladales sie ciekawie ... Gdy nagle

- A CO WY TU K...WA ROBICIE RUKI ? - mezczyzna nieco wyzszy od ciebie , o pociągłe twarzy z lekki zarostem .. - GDZIE TWOJ ODDZIAL ? ... ZAPIERDALAJ DO ODDZIALU ... I ZEBYM CI TU KURWA NIE WIDZIAL ...
Nie widawalo sie by ow czlowiek mogl byc dobrym zrodlem informacji ...

"czy oni musza wszycy tak krzyczec ? " mimowalonie przemknelo ci przezglowe ... , chcac nie chca zawrociłes do "swojegooddzialu ... "

- ZEBY MI RUKI SIE SZWANDALY , KURWA , GDZIE IM SIE PODOBA ... - donoscny głos mezczyzny "scigal cie" nawet wtedy gdzy starciles z oczu "krzykacza "

Po chwili zagnany przez podazajacy za toba golos dotarles do reszty grupy .




Po chwili Paymounth wrocil do grupy ...
Kilka metrow za nim maszerowal ciezkim rokiem wysoki mezczyzna z lekkim zarostem ...

- SZLAK BY TRAFIŁ TYCH RUKICH - mowił jakby do siebie ... w pewnym momencie podniosł wzrok i zatrzymał sie .
- KURWA !! , A CO TO ZA PIKNIK , TY - pokazał na Idacho - CO TO , KURWA ROBICIE RUKI ? JUZ , KURWA POWINNISCIE BYC W SWOJEJ SALI ... ZAPIERDALAC NA CZAWARTY POZIOM ... WINDA , KURWA , JEST TAM - Wskazal palcem kierunke w ktorym zmierzal ... - A TY GRUBASIE CZEGO SZCZERZYSZ ZEBY , DAWNO CI NIKT NIE PRZETRZBAPL TEJ JADACZKI ? KOGO , KURWA, BIORA DO ARMII -
gruby przestal sie usmiechac - RUCHY RUKI .... ZAGESZCZAC !! BO NAKOPIE OSTATNIEMU ..
W tym samym momencie krzywizna korytarza ukazala idacego spokojnym krokiem , ubranego w idealnie wyprasowany mundur mezczyzne ... Gdy zobaczył scene rozgrywajaca sie u wejscia do golarnii skrzyił sie lekko ...

- BACZNOSC ... - krzyknął z nieco mniejszym zaangarzowaniem niedogolony mezczyzna ... po czym sam zasalutował .
Oficer zblizył sie do nich niespiesznie ... - Sierzancie ... czy wy musicie byc tacy wulgarni ?-
MELDUJE ZE NIE - odpowiedzial bez przekonania sierzant ...
- Prosił bym wiec , sierzancie - oficer przyjrzl sie naszywce nad kieszonka bluzy - Draft , o wieksza kulture ... Z usmiechem ruszył dalej ...

Sierzant odczekał chwile ...
- NO CO SIE KURWA TAK GAPICIE ... ZAPIERDALAC . KURWA DO SWOJEJ SALI ... - wyminał rekrutow i ruszył dalej w swoja strone ....
 
denis jest offline