Black przyglądał się towarzystwu z rozbawieniem - Płomienny temperament jest cenny, a działanie na żywca ma swoje uroki, ale jeżeli zaatakujesz bez rozplanowania to wróg zgniecie cię na piasek mimo twojej dość znacznej mocy. Ale przecież sam o tym wiesz i dlatego jeszcze tu z nami jesteś prawda? Chillout dude - Wyjaśnił olbrzymowi , jego zachowanie przypominały mu stare dobre czasy kiedy po prostu ruszał do walki nie przejmując się szczegółami.
Potem przyszedł Duch Zemsty i służba wojskowa.
Trzeba było ewoluować. - Ja nie przyszedłem tu żeby spiskować, ale się zabawić. A skoro tak, jak mówiłem sam nie dam rady zorganizować sensownego planu, który by cokolwiek zmienił przyjąłem zaproszenie do tego miłego klubiku
Symbiont przyspieszał metabolizm, już czuł, że trzeźwieje. Wyciągnął, więc z kieszeni puszkę japońskiego piwa otworzył ją na chwilę przywołanym na dłoń szponem.
Zasalutował puszką magiczce i pociągnął sporego łyka. Zaczynał lubić tą zbieraninie gorącokrwisty olbrzym i komentarze kobiety odpowiadające jego poczuciu humoru.
Postanowił wstrzymać się od własnych docinków ~Zbyt łatwy cel~ - pomyślał.
No i szkoda czasu i sił, aby walczyć między sobą
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-08-2013 o 13:08.
|