Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2013, 22:08   #22
Smirrnov
 
Smirrnov's Avatar
 
Reputacja: 1 Smirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znany
Jako gracz powiem Ci...
Zmień znajomych.
Stosuj się do powyższych rad innych.
A przede wszystkim pozwól tym bardziej kumatym graczom dostać w swoje łapska różne inne produkty papierowe (czy pdf) aniżeli tylko Podstawowy "Podręcznik Gracza" i "Księgę potworów".
Dobrym motywem jest pokazanie co postacie MOGĄ osiągnąć na wyższych poziomach. Ja osobiście mam kilka tomiszcz a inne, których nie posiadam przynajmniej przeglądnąłem.

Wiem że macie świat autorski ale skoro sami go tworzycie to nie ma problemu w dodaniu tego czy owego.
Gdy miałem okazje grać (teraz mam stagnację a książki tylko leżą na półce) doszliśmy z drugim graczem do takiego "fanatyzmu" czytając tylko ksiażki, że prowadziliśmy podczas zajęć jednorazowe batalie między sobą. Bazując wyłącznie na tym co aktualnie umie/posiada postać.

A konflikt który przeniósł się do świata gry rozwiąż sugestiami w postaci zawodów. Np w piciu. Czy w siłowaniu na rękę. -> Ot np. pojawia się lekko zachwiany facet który proponuje udział w zawodach pijackich. Ostatni na nogach ma prawo obić mordę wybranemu przegranemu. Tylko 5 ciosów otwartą dłonią. <- I mamy przerwę w fabule, czas na ochłonięcie, Ty możesz wyciągnąć nieco trudniejszych przeciwników na potem (by nie przyszło graczom do głowy walczyć po pijaku), a inni mają świetną okazje do przemyślenia swojej postaci czy dopingowaniu "pokłóconych".

Albo zmień taktykę prowadzenia sesji. Wpleć do głównego wątku motyw detektywistyczny, gdzie chamskość i otwartość konfliktów wewnątrz drużyny poskutkuje Dosłownym ogołoceniem ich. Co za problem zaczynać "od nowa" gdy nie ma się nic poza przepaską biodrową i współpraca jest NIEZBĘDNA by wydostać się z karawany łowców niewolników, zmierzających na dzikie pustynie południa. ;]

A jako ktoś kto próbował Mistrzować powiem ci...
Olej dokładne przygotowanie w najdrobniejszych szczegółach skoro masz taką "widownię. Jeśli każda sesja kończy się kolejnymi 6 godzinami na przygotowanie poproś graczy o pomoc. "Mapa terenu? Jak to? To nikt z was nie notuje gdzie dotarliście?" I mamy rzut na orientację, dużej trudności po którym dopiero zdradzisz pozycje.

Ja szykując sesje miałem ładny stosik papierów. A prowadząc ją używałem raptem 3. Mapki, przygotowanych krótkich opisów rzeczy ważnych (poboczne improwizowałem), oraz pisanych na poczekaniu statystyk napotkanych potworów których gracze raczyli pozbawić głowy i przeszukać. No może jeszcze skróconych kart postaci graczy żeby nie rzucić im niemożliwego pod nogi.

Zmiana klimatu robi też dobre wrażenie. Myślałeś nad sesją kilkudniową (maks 4 bo się nudzi) pod namiotem? Dobrana pod takim kątem przygoda może ich zachęcić.

To tyle z mojej strony. Może to niedużo i niezbyt pomocne ale... Com napisał, napisałem
 
__________________
Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy.

Ostatnio edytowane przez Smirrnov : 26-08-2013 o 22:10. Powód: estetyka ;)
Smirrnov jest offline