Narigo zapisal kolejna strone notatnika. To chyba mi wystarczy, Topaz zaczynał sie męczyc , a to oznaczało, że predzej czy później zacznie popełniac błędy. A ja mam te błędy wyłapać. Zapisałem kolejna myśl nie spuszczając więźnia z oka. Jest dobry. Na bank od poczatku wiedzial z kim ma do czynienia. Jednak mógł nie wiedzieć, że tak odpowiedź na pytanie. Jak i reakcja na zadane pytanie jest ważna. - Widze, że męczy Cię rozmowa ze mną. Jesteś świadomy, że jestem twoim biletem na wolność, hm, Topaz?
Zgasiłem papierosa o spód swojego buta i schowałem peta do kieszeni. Spojrzałem na Topazowi prosto w oczy. - Naprawde chcesz umrzeć w tej zapomnianej przez czas dziurze? Powiedz mi chociaz dla której korporacji pracujesz, czy jesteś wolnym strzelcem? Tyle wystarczy, żeby Cie uwolnić. Daj nam jakiś znak, że nie jesteś w stanie nam zaszkodzić.
Z tego co mi mówili, jest on powiązany z naszą misją. Ale o tym porozmawimy jak choć trochę sie chłopak otworzy.
__________________ "If you want to know where your heart is,
look where your mind goes when it wanders" |