Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2013, 16:41   #38
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Znam trochę wschodniej alchemii i mógłbym spróbować jak to ująłeś "transmutować na odległość”, chociaż nie gwarantuje sukcesu. - Powiedział.


Zanim zdążył rzec cokolwiek innego zwrócili uwagę czujek ~No, tak za długo tu sterczymy i gadamy, Ren jedyny mądry, który się schował~ - Pomyślał zły na własną bezmyślność.

Pozwolił detektywowi zająć się gadką, sam strugał głupie miny i udawał zawstydzonego cudzoziemca, potarł ręką ramię uruchamiając w ten sposób energie ukrytą w tatuażu, następnie przeczesał ręką włosy, przy okazji niedbałym gestem chwycił gliniany kolczyk, na którym wyrysowano okrąg alchemiczny

Wyglądało na to, że detektywowi uda się ich wyciągnąć z tej przykrej sytuacji. Alchemik planował mu na to pozwolić żeby mogli dokonać taktycznego odwrotu i lepiej zaplanować całą akcje, jednak to, co powiedział babochłop zupełnie wyprowadziło go z równowagi

Zdjął buty, ustawił bose stopy w pozycji bojowej i za pomocą techniki, której opracowanie zapewniło mu patent stanowego alchemika skierował energie transmutacjną poprzez własne ciało do "Żył smoka" i nakazał ziemi wokół kobiety przekształcić się w lej z twardego kamienia, z którego wystawała jedynie szyja

Sam był zaskoczony, że poszło mu tak gładko*

- Łap drugiego nim wywoła alarm - warknął do detektywa, ufał, że razem z Xingczykiem sobie poradzą.

Potem warknął do strażniczki - Ty rasistowski babsztylu! Spróbujże tylko jakiś sztuczek a ci głowę kamieniami odetnę nim zdążysz się w coś zamienić! Cholerne Bractwo, myślicie, że jesteście od wszystkich lepsi! Jeden z waszych kretynów podrapał twarz mojej ulubionej "Damy do towarzystwa" i nawet nie raczył jej wynagrodzić strat moralnych! Mam do pogadania z tym waszym szefuńciem a ty mi grzecznie wyśpiewasz gdzie mogę go znaleźć albo ubije jak rasistowskiego śmieci, którym jesteś, zresztą takie wstrętne rasistowskie babochłopy nie powinny w ogóle żyć, więc lepiej szybko przekonaj mnie, czemu miałbym cię nie zabić tu i teraz... - Ostrzegł groźnie

Miał nadzieje, że wymyślona na poczekaniu wymówka przekona Chimerę do współpracy.

______
* Kostnica 20 na ST 12
 
Brilchan jest offline