Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2013, 23:39   #63
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Nie było dobrze. Oj nie było dobrze. Chyba zbyt mocno przecenili swe siły. A raczej nawet na pewno… Zbyt bardzo poniosły ich chęci i fantazja za którą cenę zapłacił już jeden z khazadów. Ale czy to będzie jedyna cena? Cieszyć się można było jedynie z tego, że pewne straty wrogom zadali. Ale, czy to były wystarczające straty, by cokolwiek znaczyły? Oby tak było…

Nie mieli zbyt wiele czasu na rozmowę, na ustalenie planów, musieli zadziałać instynktownie. W oczach Rorana widać było, że chce zaznać jeszcze wrogiej krwi. Krótka wymiana zdań i jednak ustalili inne priorytety. Niezbyt dumne i warte wielu słów, ale uznane przez nich teraz za słuszne. Musieli teraz znaleźć jakąś jaskinie w której mieli się schować. Idealnym było też odnaleźć pozostałych członków gromady.

Ruszyła więc na czele tej grupki kurczowo trzymając w swej dłoni garłacz. I choć zwykle prosiła o to, by usłyszeć jego wystrzał, a następnie jęki będące jego następstwem, to teraz jednak nie prosiło bogów o taką okazję. Wręcz przeciwnie. Obawiała się. Czy to przez to, czego się zawsze lękała? Czy ta „słabość” była przez to, że była… kobietą? Czy to też było normalne teraz wśród jej towarzyszy… Ta myśl jej chwilę nie dawała spokoju, ale widząc, że pozostali wciąż gnają za nią, ta obawa prysła. Walczyli o przeżycie. Walczyli o to, by wkrótce się odkuć i zadać wrogom jeszcze większe obrażenia. Jeszcze większe straty…
 
AJT jest offline