Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2007, 16:03   #14
iron_master
 
Reputacja: 1 iron_master ma wyłączoną reputację
Jovin

Krasnolud śledził rozmowy przy stole, ale mało kto to zauważył, bowiem w przeciwieństwie od tych ludzi intensywniej zajął się jedzeniem, nie mogło się przecież zmarnować, poza tym Zabójca dawno nie miał okazji tak się najeść. Owszem, płuca mantikory, wątroba trolli i mózg giganta były dobre, ale jakaś odmiana zawsze się przydaje. A trzeba przyznać, że kurczaki, szynka i reszta potraw zła nie była.

Wśród ludzi wywołała się niezła sprzeczka. Temu zasmarkanemu chłopaczkowi zachciało się bitki. ~ Kompletny idiota ~ Pomyślał Jovin ~ Po co się tutaj lać, skoro i tak chwalebnej śmierci to nie przyniesie, a jedynie podbuduje jego głupie ego? ~ Krasnoludowi od razu się nie spodobał. Pokazałby lepiej swą sprawność w boju zamiast tu się przechwalać. Albo zjadłby coś, siły nabrał. Ale nie, ten dzieciak musi się teraz kłuć z tym drugim. I to do pierwszej krwi! Skulldark gardził takimi, bowiem takie walki organizowali tylko panisie co inaczej nie potrafią i gdy dochodzi do prawdziwej bitwy, zasłaniają się służącymi. - Głupi dzieciak - mruknął do siebie, choć brzmiało to bardziej jak odgłos przełykanego kurczaka.

Cały czas szemrając do siebie, na co inni przestali zwracać uwagę i wstał. Inni spojrzeli na niego, a on tylko sięgnął po swój topór. Przerażenie wdarło się na twarze obecnych, ale wojownik tylko uśmiechnął się pod brodą, powiedział - Uwaga! - po czym upuścił na stół prosto w pięknie przystrojonego prosiaka z jabłkiem w ryjku. Nie włożył w to żadnej siły, pozwolił aby bezwładna broń sam spadła na pieczeń. Ostrze przeszło przez nią jak przez masło i delikatnie wbiło się w stół. Jovin wyjął magiczny topór, odłożył go, a następnie mając na sobie wzrok zebranych zaczął odcinać kawałek prosiaka nożem. Kiedy pozostali wpatrywali się w niego z oniemieniem rzekł - No co? Tak jest wygodniej, częstujcie się. - Sam nałożył sobie spory kawałek mięsiwa.
 
iron_master jest offline