Droga długa, nudna, nic się nie dzieje, wszędzie pusto. Takiego odludzia dawno Valdred nie widział. Już na wodzie więcej się działo niż tutaj. Z nostalgii wyrwał go widok chatki. - No nareszcie jakieś życie, nie wiem tylko czy się cieszyć czy nie... Pamiętajcie, że jesteśmy na terenach wroga, jakie jest podobieństwo, że zostaniemy ugoszczeni jak w jakimś zamku królewskim ? Miejcie tylko nadzieję, że właściciel tego domku nie będzie chciał nas od razu pozabijać i, że swoich nie zawoła
__________________ "Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!" |