Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2013, 12:50   #3
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Śniła mu się. Niewyraźnie , niejasno , dziwnie tajemniczo i na swój oniryczny sposób pociągająco. Nie wiedział kim była , ani czemu akurat pojawiła się teraz. Wstał budzony przez Młodziaka w gorączce , typowej dla niego codziennej manii chwytania szans na lepsze życie. Dotknął swojej lux ogolonej głowy , rozglądając się po starej melinie. Bolało go w skroniach, może efekt taniego alkoholu , który jakimś trafem wczoraj ukradł dzieciak. Jackie również pochodził z domu dziecka, przez co miał do niego sympatię. Kim byli? Bandą bezdomnych śmieci , z nikłymi nadziejami na ''coś'' , większymi na śmierć, nagłą... ulgę.

Kochał tą bandę na swój sposób. Wiedział , że Leeds może go zdradzić, a Conny ma dobre serduszko łotra, który mało myśli , ale robi to szczerze z sobą. Wygrzebał paczkę szlug z wzmacnianej kurtki roboczej jeszcze z Tucany V , jego przemysłowego domu produkcji dóbr chcianych przez nadzorców SWK. Elysia Prime, ciekawe kuszące miejsce. Zapalił czując radość nikotyny w lekko nadwyrężonych niedawnym zapaleniem, płucach. Dotknął również swojej spluwy, automatycznego pistoletu Robotrooper. Mógł oczywiście wybrać pojedynczy ogień jeśli chciał , jasna sprawa amigo.



Nico milczał , obserwując wznoszące się neony wyprzedaży. Promocja. Robota. Cenny łup jebanego ważniaka, gwiezdnego handlarza , myślącego o możliwości ukrycia się na Elysia Lambda. Przykro mi , amigo nie tym razem. Tym razem zabierzemy ci najlepszy towar fundując sobie rżnięcie modelek, ćpanie PRAWDZIWEJ koki i bilet na lepszy glob. Uśmiechnął się nieznacznie, skromnie jak dziewica. Conny to zauważył odwzajemniając przypływ radości. Czasami miał wrażenie jeśli zabrakło by kobiet to coś między nimi by było. Wulgarne doświadczenia z bidula, przeszłość, bolesne mdlące kłucie ego starającego wytrzymać na powierzchni nędznej realności. Dotknął ręki kompana , ten pomógł mu wstać.

-Wszystko gra, amigo. To nasza szansa- również na przekręt i krwawą zdradę. Kto wyciągnie pierwszy karty? Martwił się tylko o Jackiego. Musi o niego zadbać. Nie akceptował porażki stricte jako wtopa , złapanie się na gorącym uczynku. Nie tym razem.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 04-09-2013 o 15:13.
Pinn jest offline