Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2013, 20:33   #124
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Gdyby Hans chciał stwierdzić że czuje się dobrze i jest gotowy na jakiekolwiek działania, akcje , rozmowy i inne czynności przekraczające mozolne poruszanie nogami do przodu, musiałby skłamać. Miał poczucie że czuje się gorzej niż w trakcie choroby, było to zapewne spowodowane wysiłkiem jaki podjął nie do końca jeszcze zdrów. Obfity pot i mętlik w głowie dyskwalifikował go jako osobę do rozmów z nieznajomym, wątpił nawet czy byłby się w stanie dogadać i nie wiedział jakie wrażenie wywarłby na miejscowym.

Organizacje działań pozostawił więc trzeźwiej myślącym i uzbrojonym. W razie czego naostrzonym kijem niewiele mógłby zdziałać. Sprytem zagarnięty topór przepadł i w tej chwili nie dysponował nawet kozikiem którym mógłby w międzyczasie usprawnić swą prowizoryczną broń. Miał to zresztą coraz bardziej gdzieś. Wpadł w ten rodzaj otępienia w którym powoli zaczynało mu być wszystko jedno i gdyby nie obecność Svergrima zapewne nie wyszedłby nawet z choroby. Nie dlatego, że organizm nie dałby rady, ale zwyczajnie dlatego, że dawno już by się jej poddał.

Nie czuł się dobrze , a choć odnaleziona chata mogła stanowić zapowiedź wypoczynku, wcale go nie gwarantowała. Zresztą jak długo mogła wypoczywać tak liczna gromada rozbitków w chateńce? Na ile starczą zgromadzone w niej zapasy? Czy dostaną się do nich czy zostaną pogonieni? Hans nie mając nie broni ni sił do walki wszystko to pozostawił w rękach kompanów, usiadł na trawie i odpoczywał póki mógł.
 
Eliasz jest offline