Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2013, 22:32   #6
Glyswen
 
Glyswen's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodze
- Wi-wi-widzieliście to? - Ragnar oszołomionym wzrokiem krążył po opustoszałej izbie. Cienie zalegające w kątach zdawały się rozpościerać szeroko ramiona, by niczym wygłodniały wilk, skoczyć prosto do ich gardeł.
Niepokój. Strach.
Mieszanka wszelkich najgorszych uczuć roznosiła swą ponurą woń w chatce Eyji. Dłoń młodzieńca odruchowo powędrowała do pasa, gdzie niegdyś spoczywał jego onyksowy sztylet - prezent Magnusa na jego dzień imienia. Z goryczą jednak stwierdził, że jest bezbronny. Swój nóż zgubił kilka miesięcy temu, gdy...

Wolał o tym nie myśleć. Nie rozdrapywać starych ran. Miał nadzieje zapomnieć o tym wypadku. Zapomnieć zmasakrowane zwłoki, jego zakrwawione ręce. Na próżno.

Pokręcił głową, jakby chciał odegnać złe myśli. Wytężył swój wzrok usiłując przeniknąć ciemność. Z trwogą stwierdził, że na posłaniu brakuje ich matuli. Poczuł uścisk w gardle...
-Gdzie ona jest? O co kurwa... - Spojrzał spłoszonym wzrokiem po twarzach rodzeństwa.
 
Glyswen jest offline