Pierwsze promienie słońca przedarły się przez półprzepuszczalne szyby kompleksu. Złośliwe piszczenie budzika zerwało resztę snu i mężczyzna podniósł się na łóżku. Dzisiaj był ten dzień - ostatni moment pod kopułą i pierwszy tam, na zewnątrz.
Zgodnie z umowa - musiał się albo stawić o 8:00 w śluzie łazika 2 i wyjść, albo zostać i zapomnieć o wszystkim. Ostatnia chwila na decyzję. W sumie - nawet nie wiedział z kim przyjdzie mu podróżować, choć wiedział, że na pewno nie będzie sam... Gdzieś pojawiło się nawet pytanie "dlaczego całość jest utrzymywana w takiej tajemnicy"? Chociaż, nie... informacja o organizowaniu wyprawy wisiała w sieci przez prawie miesiąc. Może po prostu nikomu nie spieszyło się do opuszczenia bezpiecznej kopuły? Może groźba braku powrotu była zbyt przerażająca? Może... Zbyt wiele pytań, zbyt mało odpowiedzi...
Część z nich już za chwilę zyska odpowiedź. Wyszedł z pokoju i podążył w kierunku hangarów. SI oświetlało tylko te fragmenty pustych korytarzy przez które przechodził - o tej porze Grid pogrążony był jeszcze w głębokim śnie. "Życie" zacznie się grubo po dziewiątej, kiedy on prawdopodobnie będzie już daleko...
Drzwi śluzy otworzyły się z cichym sykiem i w jasno oświetlonym pomieszczeniu, przed łazikiem, dostrzegł kilku mężczyzn i dowódcę Gridu 2770.
- Jest ósma, więc - aby nie przeciągać. - Starsky westchnął
- Wyposażenie, które możemy wam przekazać leży tam - wskazał na boczny stół, a potem wskazał ekran - To co wiemy o okolicy: najbliższym miastem jest Glasgow - 129,3 mili na południowy wschód. Bliżej są tylko Gridy 3789 - 90,6 mili na północ północny-wschód oraz Grid 2667 - 136 mil praktycznie na wschód... Jak widzicie wszystkie Gridy zostały umieszczone tak, aby nie mieć kontaktu z cywilizacją, nawet najbliższa nas droga jest kilka mil poza zasięgiem łazika... Przynajmniej tak to wyglądało 35 lat temu. Grid 3789 był projektowany jako bardzo zautomatyzowany i było tam tylko kilka osób - bardziej taka stacja orbitalna położona na ziemi. Grid 2667 miał być dość zbliżony do naszego - dość zautomatyzowany, ale również sporo ludzi. Był jeszcze w budowie, kiedy nasz już "startował". Nie wiem jak to wygląda obecnie...
Hmmm... chyba tyle. Pytania? - Powodzenia! - dodał i odwrócił się. Dość szybko zniknął za drzwiami i SI zaraportowało zablokowanie grodzi i gotowość do otwarcia drzwi zewnętrznych.
.