Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2013, 22:30   #81
MagMa
 
Reputacja: 1 MagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie coś
Nagły powrót Victora był zdarzeniem dość pozytywnym. Niewątpliwie miał tę korzystną cechę, że likwidował problem poszukiwania go w obcym, zatłoczonym mieście. Nie zmieniał jednak faktu, że brak współpracy ze strony akolity był dość... irytujący.
Dużo wysiłku kosztowało Miriahię nie okazywanie rozdrażnienia, szczególnie, że nie odpowiadał jej również pomysł udania się do obcej świątyni.

Gdy dotarli na dziedziniec okazałego budynku dziewczynę zafascynował kłębiący się wokół wzburzony tłum.
Mieszkając do niedawna w niewielkiej wiosce nie przywykła do takich zbiorowisk. Zachwycił ją ten niespodziewany widok.
Zaciekawiona szmerem ożywionych rozmów zbliżyła się do poruszonej gromady. Z plątaniny odgłosów wyróżniało się jedno słowo: "cud". Coraz bardziej zaintrygowana podeszła jeszcze bliżej, starając się jednocześnie nie stracić z oczu współtowarzyszy.
- Czy mógłby mi Pan powiedzieć, co się tu wydarzyło? - nieśmiało spytała stojącego obok mężczyznę.
 
MagMa jest offline