Żyleta popatrzył chłodno oraz gniewnie w oczy Connego, chciał go zmieść, połamać mu kości w kończynach. Potem wrócił na suchą ziemię , patrząc nieco spokojniej, może nawet milej. Zamyślił się , starając po raz kolejny obejrzeć wszelkie możliwości. W tym momencie buzujący umysł Nico spowolnił , ale zachował migotliwą ostrość rozeznania. Cmoknął uderzając towarzysza lekko , grubą pięścią.
-Masz rację. Nie ma co szarżować , jest w tym racja- Cris pokiwał głową- Pytanie tylko czy jeśli zaryzykujemy szyb wentylacyjny uda nam się w niego wejść? Może być zamknięty , a niestety nie mamy czasu , bo te dranie latają w kółko. Tak samo z balkonem, choć tam raczej się wespniemy. Poza tym jak mówię, z góry możemy zaskoczyć wewnętrzne drony. Pozostaje nam też wejście za Leedsem. Decyduj Conny, zawszę ja to robię i mnie już nudzi- rzekł nieco cynicznie, pewnie siebie.
Ostatnio edytowane przez Pinn : 10-09-2013 o 19:37.
|